Arcybiskup Canterbury: Rządowy projekt ustawy o nielegalnej imigracji szkodzi reputacji UK
Wczoraj Izba Lordów rozpoczęła pracę nad przyjętym dwa tygodnie temu przez Izbę Gmin - i budzącym duże kontrowersje - projektem ustawy, który ma zatrzymać falę nielegalnych imigrantów przedostających się do Wielkiej Brytanii na małych łodziach i pontonach przez kanał La Manche.
Projekt przewiduje nałożenie na ministra spraw wewnętrznych prawnej odpowiedzialności za deportację osób, które nielegalnie dostały się do Wielkiej Brytanii. Mają być one deportowane do kraju pochodzenia, jeśli jest bezpieczny, do Rwandy, z którą brytyjski rząd zawarł umowę w tej sprawie, lub do innych bezpiecznych krajów trzecich. Zakłada też zmniejszenie możliwości blokowania deportacji przez Europejski Trybunał Praw Człowieka.
‘This bill risks great damage to the UK’s interests and reputation at home and abroad.’
— LBC (@LBC) May 10, 2023
The Archbishop of Canterbury Justin Welby stands up in the House of Lords to label the Illegal Migrants Bill as ‘morally unacceptable’. pic.twitter.com/MmE3yw6OXi
Jednym z pierwszych zabierających głos w debacie był arcybiskup Welby, który ocenił, że w projekcie "jest zbyt wiele problemów, aby się odnieść w jednym wystąpieniu". "Pozostawienie najbiedniejszych krajów, aby samodzielnie radziły sobie z kryzysem i obcięcie naszej pomocy międzynarodowej jest izolacjonistyczne, moralnie niedopuszczalne i politycznie niepraktyczne" - podkreślił Welby.
Przyznał on, że ustawa w sprawie migracji jest potrzebna, a istniejące międzynarodowe porozumienia wymagają reform, ale jak wskazywał, rządowy projekt jest tylko "krótkoterminowym rozwiązaniem" i niesie "ryzyko wielkiej szkody dla interesów i reputacji Wielkiej Brytanii, w kraju i za granicą".
Ostra krytyka projektu ze strony Welby'ego, choć spodziewana, jest niewygodna politycznie dla rządu, zwłaszcza że nastąpiła cztery dni po tym, jak arcybiskup odprawiał mszę koronacyjną króla Karola III w Opactwie Westminsterskim.
Uprzedzając atak, minister spraw wewnętrznych Suella Braverman i minister sprawiedliwości Alex Chalk we wspólnym artykule na łamach "The Timesa" wezwali Izbę Lordów, aby nie sprzeciwiała się woli Brytyjczyków, którzy w jasny sposób wyrazili życzenie, aby kontrolować imigrację.
Rządząca Partia Konserwatywna nie ma w Izbie Lordów większości, więc zapewne parowie odeślą projekt ze swoimi poprawkami do Izby Gmin, która będzie mogła te poprawki przyjąć bądź odrzucić i znowu wysłać projekt do Izby Lordów.
W zeszłym roku przez kanał La Manche nielegalnie przedostało się do Wielkiej Brytanii 45 755 osób, co jest najwyższą liczbą w historii. Rok wcześniej było to 28 526 osób, w 2020 r. - 8 466, w 2019 r. - 1 843, a w 2018 r. zaledwie 299 osób.
Czytaj więcej:
Kościół Anglii dopuszcza błogosławieństwa par jednopłciowych, ale nie śluby
"Daily Mail": 19 domniemanych terrorystów wśród imigrantów, którzy przepłynęli kanał La Manche
Izba Gmin poparła projekt ustawy mający zatrzymać nielegalną imigrację
Jako ludzie inteligentni widzimy rozwiązania i wiemy co należy zrobić, ale prymitywna chciwość nie pozwala nam mówić prawdy i wybieramy to co jest złe. Opuszczenie UE i pozostawienie problemów nikomu się nie przysłużyło. Podobna jest sprawa wojny z Putinem, który jest zagrożeniem dla wszystkich. Chiny dla zysku uważają że Putin może dokonywać zbrodni na ludziach i nie przeszkadza im groźba wojny atomowej na Planecie. Czy taka jest mądrość tego Narodu i co my chcemy z tym zrobić?
Drakes ty komunisto.
Czy Arcybiskup Justin ma inny lepszy pomysl co zrobic z nielegalnymi imigrantami, ktorzy caly czas przedostaja sie glownie przez kanal La Manche. Co on moze im zapewnic? Czy zorganizuje dla nich dach nad glowa i wyzywienie? Czy bedzie ich utrzymywac bo wiekszosc z tych uchodzcow nie garnie sie do pracy a czekaja tylko na pomoc od rzadu. Bardzo watpie, ze on cos moze zrobic w tej kwesti a krytykowac to jest bardzo latwo.
Lepiej niech sie kosciol w UK bardziej nie wtraca do polityki.