Coraz więcej antymuzułmańskich incydentów na Wyspach
Metropolitan Police podaje, że w ciągu ostatniego roku z 344 do 570 wzrosła liczba incydentów przeciwko mniejszości muzułmańskiej w Londynie. Ofiarami najczęściej padały kobiety, które przez ich charakterystyczny ubiór łatwo było zidentyfikować jako wyznawczynie islamu.
Z kolei Fiyaz Mughal, dyrektor grupy Tell MAMA, monitorującej antyislamskie zachowania w Wielkiej Brytanii, zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami serwisu huffingtonpost.co.uk, że przewidywał nie większy niż 30-50% wzrost przestępstw na tle nienawiści. Statystyki jednak go przerażają.
„Nie ulega wątpliwości, że ma to związek z ostatnimi wydarzeniami, które oglądamy w programach informacyjnych z Bliskiego Wschodu. Newsy o egzekucjach wykonywanych przez dżihadystów czy szantaż kolejnymi morderstwami wywołują lawinę wrogich zachowań wobec muzułmanów, zwłaszcza w sieci” - cytuje Mughala portal huffingtonpost.co.uk.
„Nastrojom nienawiści sprzyjają takie wstrząsające informacje, jak ta z Rotheram. Wszyscy byliśmy w szoku, kiedy wyszło na jaw, że mężczyźni – wyznawcy islamu wykorzystywali nieletnie dziewczynki. Podobnie było z informacją o tym, że muzułmanie - delikatnie mówiąc - dominują w niektórych szkołach w Birmingham i chcą tam wprowadzać swoje zasady. Trudno też zapomnieć o morderstwie żołnierza Lee Rigby we wschodnim Londynie” - podkreślił Fiyaz Mughal.
Asma Sheikh, która prowadzi sklep z ubraniami dla muzułmańskich kobiet, wyznała BBC, że po morderstwie młodego żołnierza z Woolwich na szybach wystawowych jej sklepu pojawił się napis: „Wracaj do domu”.
Statystyki policyjne dotyczące przestępstw na ludności muzułmańskiej niemal zbiegły się w czasie z zapowiedziami szefowej MSW Theresy May o zaostrzeniu prawa przeciwko terroryzmowi w Wielkiej Brytanii.