Alpaka Geromino będzie musiała zostać uśpiona. Sąd Najwyższy nie zajmie się jej sprawą
Sprowadzony z Nowej Zelandii sześcioletni Geronimo ma zostać uśpiony, ponieważ przeprowadzone dwukrotnie testy wykazały, że ma on gruźlicę bydlęcą, co grozi rozprzestrzenieniem się choroby na bydło.
Jego właścicielka Helen Macdonald, która jest weterynarzem, kwestionuje prawidłowość tych testów i wskazuje, że w Nowej Zelandii był badany cztery razy i nie stwierdzono u niego choroby. Apelowała ona o powtórzenie testu po raz trzeci i zapewniała, że alpaka jest zdrowa.
Dziś Sąd Najwyższy poinformował, że nie zajmie się sprawą alpaki. Sędzia ocenił, że ewentualny wyrok nie różniłby się od zalecenia ministerstwa żywności, środowiska i wsi (DEFRA), aby uśpić zwierzę.
Sama Helen Macdonald przekazała, że będzie utrudniać pracę każdemu, kto pojawi się na jej farmie, aby uśpić Geronimo.
"Po prostu będziemy przeszkadzać. Nie chcę łamać prawa. Nie jestem przestępcą. Próbują mnie nim zrobić, ale to moja farma" - przekazała.
Czytaj więcej:
Eutanazja alpaki Geronimo tymczasowo wstrzymana dzięki petycji internautów