'Gdzie pomieścić nowych imigrantów?'

Okazuje się, że mieszkań - zarówno socjalnych, jak i tych przeznaczonych na sprzedaż lub wynajem - jest w Wielkiej Brytanii, a przede wszystkim w Londynie coraz mniej. Minister społeczności i samorządów lokalnych Eric Pickles ostrzegł rząd, że w związku ze spodziewanym napływem imigrantów z Rumunii i Bułgarii problemy mieszkaniowe mogą się znacznie pogłębić.

Tymczasowe ograniczenia, wprowadzone na brytyjskim rynku pracy w 2005 roku wobec obywateli obu tych krajów, wygasają w grudniu br. i według prawa Unii Europejskiej nie mogą być przedłużone. Wobec faktu, że rząd Tony'ego Blaire'a nie doszacował liczby obcokrajowców z krajów, które weszły do UE w 2004 roku (głównie Polski), wśród brytyjskich polityków pojawiły się obawy, że sytuacja sprzed ponad 8 lat może się powtórzyć.

Eric Pickles stwierdził jednak, że "nie chce siać paniki, tylko ostrzega". Dodał przy tym, że poszczególne lokalne urzędy podjęły już pewne działania, mające na celu przygotowanie się do możliwego zwiększenia liczby imigrantów w 2014 roku. Minister zaznaczył, że obecnie nikt nie jest w stanie oszacować, jak wielu Rumunów i Bułgarów przyjedzie na Wyspy, jednak biorąc pod uwagę obecną sytuację budownictwa mieszkaniowego pewne jest, że będzie ona jeszcze cięższa.

Brytyjski Home Office do tej pory nie przygotował oficjalnych prognoz dotyczących spodziewanego napływu rumuńskich i bułgarskich imigrantów. Jak donoszą brytyjskie media, nieoficjalnie przewiduje się, że najwięcej nowo przybyłych osiądzie w Londynie.