'To nie jedyne dziecko, które urodzi się dziś lub jutro'

Po tym, jak dzisiaj rano księżna Kate trafiła na oddział położniczy londyńskiego szpitala St Mary's, podekscytowani Brytyjczycy tłumnie gromadzą się przed Pałacem Buckingham, aby usłyszeć, że królewski potomek właśnie przyszedł na świat.

Ożywiony faktem "królewskiego porodu" jest także premier Wielkiej Brytanii. "Jestem bardzo podekscytowany, zresztą tak jak cały kraj" - oświadczył dzisiaj David Cameron i życzył książęcej parze wszystkiego najlepszego. Szef brytyjskiego rządu dodał, że jeśli na świat przyjdzie dziewczynka, to w przyszłości zostanie królową, bo "zgodziły się na to wszystkie kraje Commonwealth".

Tymczasem brytyjscy dziennikarze zostali skrytykowani za euforię, z jaką opisują przyjście na świat Royal Baby. Poza wyrazami radości, otrzymują oni wiadomości z pretensjami, że "w końcu to nie jedyne dziecko, które urodzi się dziś lub jutro".