"Daily Mail": Propalestyński tłum napadł na weterana sprzedającego symboliczne maki
"Zostałem odepchnięty do tyłu, groziło mi, że upadnę, a jeden z nich stanął na mojej stopie. Pomyślałem, że muszę zabrać stąd pieniądze. Upadłem, a gdy się schyliłem, ktoś uderzył mnie w plecy. A potem dostałem kolejny cios w bok" - przekazał gazecie Jim Henderson, który w przeszłości służył w Irlandii Północnej i regularnie uczestniczy w akcjach charytatywnych w Szkocji.
Jak podkreśla, został zaatakowany celowo, o czym świadczy fakt, że był kopany od tyłu, a uratowali go dopiero pracownicy kolei. Mówi też, że demonstranci skandowali wrogie hasła wymierzone w brytyjski rząd, Brytyjczyków i Żydów. "Nigdy nie wiedziałem czegoś podobnego" - powiedział.
W sobotę ok. 1 200 propalestyńskich demonstrantów okupowało dworzec kolejowy w Edynburgu, utrudniając pasażerom dotarcie do pociągów. Podobny protest miał miejsce w Glasgow oraz na londyńskiej stacji Charing Cross, a dzień wcześniej na stacji King's Cross też w Londynie. "Daily Mail" podaje, że również na Charing Cross doszło do zastraszania osób sprzedających maki.
The brave poppy seller 'punched and attacked' by pro-Palestine mob: How British veteran, 78, served in Northern Ireland during the Troubles before he was 'attacked by pro-Gaza activists' while fundraising at Edinburgh Waverley https://t.co/CIIVmqAOOy pic.twitter.com/RO5xIi5JHO
— Daily Mail Online (@MailOnline) November 7, 2023
Wpinane w ubranie papierowe lub metalowe maki są najbardziej charakterystycznym symbolem Dnia Pamięci, który obchodzony jest 11 listopada, w rocznicę zakończenia I wojny światowej, i Niedzieli Pamięci, przypadającej w drugą niedzielę listopada. W oba te dni Brytyjczycy oddają hołd żołnierzom poległym w obu wojnach światowych i późniejszych konfliktach. Dochód ze sprzedaży maków przekazywany jest weteranom.
W Wielkiej Brytanii trwa debata, czy w najbliższą sobotę, gdy przypada Dzień Pamięci, powinna się odbyć w Londynie cotygodniowa demonstracja solidarności z Palestyńczykami. Premier Rishi Sunak oznajmił, że organizowanie marszu w tym dniu byłoby "prowokacyjne i pozbawione szacunku" oraz ostrzegł, że istnieje ryzyko zbezczeszczenia pomników wojennych.
Z kolei pierwszy minister (premier) Szkocji Humza Yousaf, który jest muzułmaninem, uważa, że zgromadzenie powinno się odbyć. Organizatorzy marszu odrzucili wezwanie policji, by ten zaplanowany na najbliższą sobotę przełożyć na inny termin.
Czytaj więcej:
M&S usuwa świąteczny post z Instagrama. Internauci dopatrzyli się kolorów flagi Palestyny
UK: Zatrzymanie propalestyńskiego aktywisty, który wpuścił myszy do restauracji sieci McDonald's
Premier Sunak: Propalestyńskie protesty w Dniu Pamięci będą prowokacyjne
Czterech policjantów rannych i 29 osób aresztowanych po propalestyńskiej demonstracji w Londynie
Policja wzywa, by nie organizować propalestyńskich demonstracji w Londynie w tę sobotę
Tak właśnie wygląda nowoczesna Anglia. Jest deptana przez nielegalnych emigrantów. Niestety na własne życzenie.
No i widzicie do czegos doprowadzono, niedlugo obchodzenie Dnia Pamieci a porem Boze Narodzenie zostanie zakazane azeby czasami nie denerwowac muzulmanow. Nie zapominajcie jakiego wyznania sa mer Londynu i premier Szkocji. A tak na maginesie to z tego co mi wiadomo to Palestyna dokonala aktu adresji jako pierwsza tylko sie przeliczyla. Albo to bylo zamierzone zeby wywalic ludzi na ulice sterujac ich muzgami za pomoca smartfonow w jakims im na reke celu.