Polskie placówki dyplomatyczne i kulturalne w Londynie
W stolicy Wielkiej Brytanii mieszka 170 tysięcy osób, które urodziły się w Polsce. Najwięcej imigrantów z Polski osiedliło się w dzielnicy Ealing w zachodnim Londynie. Dane pochodzą z Krajowego Biura Statystycznego z 2015 roku.
PLACÓWKI DYPLOMATYCZNE w LONDYNIE
Do jednych z najważniejszych placówek dyplomatycznych na terenie Londynu należy:
Ambasada RP w Londynie
47 Portland Place, London W1B 1JH
tel. (00-44) 0207 2913 520
e-mail: london@msz.gov.pl
www.london.polemb.net
Konsulat Generalny RP
73 New Cavendish Street, London W1W 6LS
tel. (00-44) 0207 2913 900
e-mail: londyn.konsulat@msz.gov.pl
www.londynkg.polemb.net
Ambasada jest to stała misja dyplomatyczna inaczej przedstawicielstwo dyplomatyczne określonego państwa w innym państwie (lub też przy organizacji międzynarodowej).
Kwestie dotyczące obywateli załatwiane są w Wydziale Konsularnym Ambasady, jeśli taki został utworzony. W Ambasadzie RP w Londynie, która jest misją dyplomatyczną dla całej Wielkiej Brytanii znajduje się Wydział Konsularny obejmujący swym zasięgiem część Anglii.
Należy pamiętać, że głównym zadaniem Ambasady RP w Londynie jest kształtowanie stosunków dyplomatycznych, wspieranie wymiany i promocji kulturalnej oraz dostarczanie informacji o kraju. Sprawami doraźnymi np. wydawaniem paszportów, udzielaniem ślubów, przyznawaniem wiz oraz rozwiązywaniem spraw natury socjalnej zajmują się Konsulaty.
OŚRODKI KULTURALNE
Na terenie stolicy Wielkiej Brytanii znajduje się także wiele organizacji społeczno-kulturalnych:
POSK (Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny)
238-246 King Street, London W6 0RF
tel. (00-44) 0208 7411 940
e-mail: admin@posk.org
www.posk.org
Idea POSK-u powstała na początku lat sześćdziesiątych. Od tamtej pory organizacja ta zajmuje się promowaniem polskiej kultury oraz utrzymywaniem więzi między Polakami przebywającymi w Wielkiej Brytanii. W tym celu na terenie POSK-u utworzono polską bibliotekę oraz księgarnię. Organizowane są także projekcje filmów, przedstawienia teatralne oraz wystawy. W budynku POSK-u ma swoją siedzibę m.in. organizacja Poland Street.
Polish Cultural Institute
52/53 Poland Street, London W1F 7LX
tel. (00-44) 0203 2062 004
www.polishculture.org.uk
Instytut uznawany jest przez MSZ za jedną z placówek dyplomatycznych państwa Polskiego, a jego głównym celem jest utrzymywanie więzi kulturalnych między Polską a Wielką Brytanią. Pracownicy Instytutu mają za zadanie promować polskich artystów w brytyjskich instytucjach.
PISM – Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego
20 Prince's Gate, London SW7 1PT
tel. (00-44) 0207 5899 249
www.pism.co.uk
Wszyscy chętni mogą odwiedzić muzeum od wtorku do piątku między godziną 14:00 a 16:00, oraz w każdą pierwszą sobotę miesiąca między 10:30 a 16:00. Dostęp do archiwum instytutu i muzeum jest gwarantowany między 9:30 a 16:00 od wtorku do piątku (w lutym niestety nie ma dostępu do archiwum).
Instytut Józefa Piłsudskiego
238-246 King Street, London W6 0RF
tel. (00-44) 0208 7486 197
e-mail: instytut@pilsudski.org.uk
Instytut otwarty jest we wtorki i czwartki od godz. 10:30 do 16:30. Znajduje się tam muzeum odznak legionowych, medalionów oraz obrazów oraz Wojciecha Kossaka. Celem instytutu jest zbieranie materiałów historycznych oraz prowadzenie prac naukowych nad najnowszą historią Polski. Jego archiwum składa się z ponad 200 kolekcji. Poza tym IJP zajmuje się wydawaniem publikacji naukowych. Do tej pory wydano 40 książek.
(Walia), defacto zmuszanie do zatrudnianina tlumaczy w szkolach, itp (ie mowie juz o slynnych zapomogach za mieszkajacych w Polsce dzeci) nie jest dobra recepta na wyrobienie sobie dobrej opinii czy sympatii. Co jeszce sie doklada do antypolskiego (i niestety zasluzonego) sentymentu w UK, jest wsadzanie w oczy gospodarzom naszych wszechobecnych znakow "patriotyzmu" - polskich choragiewek, orzelkow, itp.
Prosze panstwa, Polacy nigdy NIE byli zapraszani do UK (szczegolnie te setki tysiecy emigracji zarobkowej z ostatniu 10-15 lat), wiec dlaczgo za mozliwosc dostania godnej pracy
Mieszkam od 30 lat w USA skad z zainteresowaniem (i wspolczuciem) obserwuje wydarzenia i antypolskie incidenty w UK. Ciekawe jest to ze ja od lat taki anty-polski sentiment u wielu (chyba nawet wiekszosci, ale oczywiscie nie wszystkich) Anglikow zuwazylem. Prosze panstwa, zaden powazny kraj, ktorym UK bezprzecznie jest, nie pozwoli sobie na budowe "pastwa w panstwie" (w tym przypadku w sensie kultury/ekonomii bardziej niz prawa czy administracji). Opanowywanbie etniczne calych dzielnic, de facto wymuszanie zaby nazwy ulic podane byly w j. polskim
ktorej nasz kraj nie mogl nam dac, wstawiamy w oczy gospodarzom na sile "nasze kolory"? To jest ich kraj, a nie nasz/wasz, miejmy wiec troche wiecej respektu i szacunku dla dla jego kultury, norm spolecznych, i rodzimych gospodarzy. Wyobrazmy sobie setki tysiecy Ukraincow (zapraszanych do Polski na wizach pracowniczych), zachowujacych sie podobnie w Polsce.
Albo, wyobrazmy sobie Rosjan czy Niemcow opanowujacych cale dzielnice w Polsce, defacto wymuszajacych aby nazwy ulic byly piasne w ich jezyku, i zeby zatrudniac w szkolach tlumaczy, albo tez uczyc ich dzieci w rodzimych jezykach - czy to byloby nam w smak? Dodajmy do tego wizerunek setek etnicznych sklepikow pomalowanych w rosyjskie czy niemieckie barwy narodowe i sprzedajace ich przysmaki….
Mam nadzieje ze powyzsze mysli/obserwacje obudza pare madrych glow i ze ci ktorzy zdecyduja pozastac w UK przstana wstawiac do kraju-pracodawcy i jego rodzimym obywatelom naszego nieproszonego i nie zapraszanego polskiego "multi-kulti". Ale jesli jestesmy az tak dumni i patriotyczni ze nie potrafimy inaczej, to moze lepiej w rodzinnym kraju, bo zaprzestanie psucia opini Polski i Polakom za granica byloby samym w sobie wielkim patriotyzmem…
Brawo Robert! Szkoda, ze Polacy w UK tak nie mysla. Przyjezdzaja tylko zeby zarobic ( co nie jest zle ), ale robienie samym sobie zle opinii w kraju, dzieki ktoremu moga miec fajne zycie jest zle.