Zajął się młodymi lisami. Teraz role się odwróciły
Patsy Gibbons z hrabstwa Kilkenny w Irlandii, nigdy nie spodziewał się, że na starość będzie widziany w roli przywódcy stada. A właśnie tak widzi go dwójka uratowanych lisów, które nie zamierzają zostawić "swojego człowieka" choćby na chwilę.
Nie od dziś wiadomo, że zwierzęta potrafią przywiązać się do ludzi, a ta historia jest kolejnym tego dowodem. Owocem niezwykłej przyjaźni są wyjątkowe zdjęcia, których wykonania podejmują się okoliczni fotografowie. Nic dziwnego - o ile nietrudno o oswojonego lisa, o tyle nieczęsto zdarza się widok, kiedy te spędzają większość czasu na głowie i w ramionach właściciela.
Grainne i Minnie zostały uratowane, jeszcze kiedy były małe - zostały porzucone przez swoją matkę. Patsy zaopiekował się nimi, karmił oraz wychowywał. Teraz może liczyć na dozgonną wdzięczność i... ogromną popularność.
Mężczyznę codziennie odwiedzają dzieci, a nawet całe klasy z nauczycielami. O porady proszą go również ludzie, którzy chcą się czegoś dowiedzieć o tych zwierzętach. "Piszą do mnie z całej Wielkiej Brytanii. Nie jestem ekspertem, wciąż uczę się o nich każdego dnia" - komentuje mężczyzna.
Poza dwójką lisów "na głowie", Patsy ma w swoim królestwie kury, kaczki, psy i koty.