Zaburzenia odżywiania a... Instagram?!
Zdaniem ekspertów, wzór sylwetki idealnej promowany w mediach społecznościowych, znacząco przyczynia się do powstawania obsesji na punkcie wyglądu. A to prowadzi do maniakalnego liczenia kalorii, wykańczających treningów i w efekcie kłopotów z właściwą samooceną.
Fani tak rygorystycznego stylu życia wzorują się na popularnych influenserach używających hasztagu fitspiration. O tym, że nie są to incydentalne przypadki świadczyć zaś może to, że hasztag ten został użyty już ponad 18 mln razy.
To, że może doprowadzić to nawet do rozwinięcia się ortoreksji, jest tylko jednym z zagrożeń. Dietetyk Fiona Hunter zauważa, że dostęp do licznych źródeł informacji i porad, które nie zawsze pochodzą od kompetentnych osób, może doprowadzić do kłopotów ze zdrowiem i samooceną, wynikających ze stawiania sobie niemożliwych do spełnienia oczekiwań. Szczególnie u młodych kobiet, które miewają kłopoty z akceptacją siebie.
"W mediach społecznościowych mamy do czynienia z osobami, które nie posiadają żadnych kwalifikacji. Piękne i smukłe blogerki mają tysiące, a nawet miliony obserwatorów, którzy podążają za każdą ich poradą, a te nie zawsze oparte są na naukowych dowodach" - podkreśla Hunter.
"Istnieje również realna obawa, że wokół takich osób koncentruje się środowisko, które pomaga młodym dziewczynom maskować wynikające z braku zadowolenia z siebie problemy z odżywianiem" - dodaje.
Sednem problemu są bowiem proporcje. Bo choć zmiana nawyków i praca nad swoją kondycją fizyczną, może być pozytywną zmianą, moment, w którym stajemy się niewolnikami obsesji idealnej sylwetki, oddala nas od poczucia szczęścia i zadowolenia z siebie.