Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Wykopano największego ziemniaka w historii!

Wykopano największego ziemniaka w historii!
Zwykły ziemniak potrafi uzyskać spore rozmiary... (Fot. Getty Images)
W sierpniu zeszłego roku mieszkające w Nowej Zelandii małżeństwo Colin i Donna Craig-Brown dokonali w swoim ogrodzie niezwykłego odkrycia. Wykopali ziemniaka, który waży prawie 8 kilo. Postanowili zgłosić swoje znalezisko do Księgi Rekordów Guinnessa.
Reklama
Reklama

Po tym, jak w swoim przydomowym ogrodzie wykopali gigantycznego ziemniaka, Colin i Donna Craig-Brown szybko powiadomili lokalnych specjalistów i naukowców. Ci dokładnie zmierzyli i zwarzyli znalezisko, potwierdzając jego autentyczność. Małżonkowie, idąc za ciosem, postanowili zgłosić Douga, bo tak nazwali ziemniaka, do Księgi Rekordów Guinnessa.

Wydawało się, że mając dokładne pomiary i dokumenty, szybko dostaną potwierdzenie, że ich gigant zdetronizował dotychczasowego rekordzistę - ważącego niespełna 5 kilo ziemniak wykopany w 2011 roku przez Anglika Petera Glazebrooka. Szybko okazało się, że sprawa nie jest tak prosta.

Państwo Craig-Brown najpierw zgłosili Douga do Księgi Rekordów Guinnessa przez specjalną aplikację. Już wtedy dostali informację, że na rozpatrzenie wniosku czeka się przynajmniej 12 tygodni. Po pewnym czasie dostali odpowiedź, że zgłoszenie zostało przyjęte do rozpatrzenia. Proszono ich też o dokumentację znaleziska - zdjęcia, filmy, dokumenty potwierdzające jego wymiary, wagę, a przede wszystkim to, że jest ziemniakiem.

To jednak nie wystarczyło. Niedawno bowiem dostali kolejną prośbę. Mają wysłać przedstawicielom Księgi Rekordów Guinnessa kawałek Douga jako próbkę do badań genetycznych. Chodzi o zweryfikowanie jego "czystości i autentyczności".

Colin Craig-Brown przyznał w rozmowie z "The Times", że prośba go zaskoczyła. Spodziewał się, że dokładnie sprawdzana będzie waga ziemniaka, a tymczasem okazuje się, że przedstawiciele Księgi Rekordów Guinnessa mają wątpliwości czy Doug jest rzeczywiście ziemniakiem. Jest zdziwiony tym, że mimo zapewnień o autentyczności, poświadczonych przez lokalnych ekspertów, musiał wysłać próbkę do badań naukowcom z Science and Advice for Scottish Agriculture (SASA).

"Czy myślą, że zmodyfikowałem go genetycznie?" – zastanawia się Nowozelandczyk, nie kryjąc przy tym, że jest już znużony przedłużającą się procedurą.

Państwo Craig-Brown zapewniają jednak, że nie poddadzą się i zrobią wszystko, o co jeszcze zostaną poproszeni, aby tylko udowodnić, że Doug jest autentycznym, a do tego rekordowym ziemniakiem. Cały czas też przetrzymują go w warunkach, które mają zabezpieczyć go przed zepsuciem, jednak martwią się, że ta długa procedura wpłynie na jego "kondycję". Przyznają, że przez te kilka miesięcy ich ziemniak stracił już nieco na wadze.

Pytany przez dziennikarza "The Times" rzecznik SASA potwierdził, że ktoś z Księgi Rekordów Guinnessa skontaktował się z działem biologii molekularnej agencji z prośbą o zrobienie testów genetycznych Douga. Nie zdradził jednak, czy już są wyniki. Wiadomo za to, że jest to już ostatni etap procesu. Jeżeli badacze z SASA nie będą mieli żadnych zastrzeżeń, Doug zostanie rekordzistą. A potem być może zostanie poddany kolejnemu procesowi - w destylarni. 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 01.05.2024
GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama