Truskawkowe... jagodzianki na polskich plażach?!
Gdzie te czasy, gdy na plaży działały istne supermarkety: można było kupić mrożoną kawę, herbatę, soki, wędzone ryby, plażowe klapki, kąpielówki, piwo i papierosy. "Sam Gomółka wyszedł z wody, żeby zjeść Bambino lody" - zachęcali sprzedający. To już minęło, chociaż lody Bambino powróciły w wielkim stylu...
Co dziś nożna usłyszeć na plaży? "Gorący popcorn, orzeszki w karmelu, wata z cukru". Klasyka. Ale można usłyszeć i takie zawołania: "Moja babcia zatonęła, od nachosów wypłynęła...".
Niestety, zniknęły z plaży ryby wędzone ("rybka lubi pływać"), czy pomidory i ogórki ("Chcesz być do miłości zdolny - zjedz ogórek małosolny!"). Pojawiły się za to fast foody (wspomniane nachosy czy zapiekanki) i fast drinki ("mrożona" kawa z puszki czy napoje gazowane).
Nowością są reklamy jagodzianek... truskawkowych czy kukurydzy - sprzedawanej jako "pokarm boski, od jedzenia rosną włoski".