Szef Spotify ujawnił prawdziwy powód zerwania współpracy z Meghan Markle
W połowie czerwca media podały wiadomość o zakończeniu trwającej niespełna trzy lata współpracy serwisu Spotify z księciem Harrym i Meghan Markle. W ramach kontraktu, który opiewał na bajońską sumę 20 mln dolarów, powstał prowadzony przez księżną podcast "Archetypes".
W swoim programie Markle dyskutowała z zaproszonymi gośćmi o krzywdzących stereotypach na temat kobiet oraz skutecznych metodach walki z uprzedzeniami. Zaproszenie Meghan przyjęły m.in. Serena Williams, Mariah Carey, Mindy Kaling i Constance Wu.
Spotify reveals real reason why Harry & wife £18m podcast deal failed. Meghan, 41, revealed she signed the podcast deal in December 2020, a month before she and Prince Harry departed from being working royals. Deal struck when WORKING royals 𤬠https://t.co/6NTtwlB9HN
— Salty Duchess (@duchess_salty) October 3, 2023
Choć podcast księżnej cieszył się wśród odbiorców dużym powodzeniem i był w czołówce najchętniej odtwarzanych produkcji serwisu, szwedzki gigant streamingowy zdecydował się zerwać kontrakt z należącą do arystokratów firmą produkcyjną. "Spotify i Archewell Audio wspólnie zgodziły się rozstać i są dumne z serii, którą wspólnie stworzyły" – poinformowały strony w lakonicznym oświadczeniu.
Kilka dni później w ostrych słowach sprawę skomentował szef działu innowacji i monetyzacji podcastów Spotify, Bill Simmons. "Cholerni naciągacze. Bardzo żałuję, że nie brałem udziału w negocjacjach z nimi. Pewnej nocy upiję się i opowiem wam o rozmowie, jaką przeprowadziłem na Zoomie z Harrym, gdy podrzucałem mu pomysły na podcast. To jedna z moich najlepszych historii. Piep***ć ich" – stwierdził dobitnie.
Nowe światło na kulisy zakończenia współpracy z Meghan i jej mężem rzucił teraz dyrektor generalny platformy, Daniel Ek. Choć jego wypowiedź jest dużo bardziej dyplomatyczna niż komentarz Simmonsa, można wysnuć wniosek, iż podcast Markle okazał się dla włodarzy serwisu sporym rozczarowaniem.
"Uznaliśmy, że potrzebujemy innowacji. Chcieliśmy zaoferować wspaniałe projekty, które zarówno uszczęśliwią konsumentów, jak i otworzą przed twórcami nowe możliwości. Prawda jest taka, że sprawdziło się to tylko częściowo. Wyciągnęliśmy wnioski i ruszyliśmy naprzód. Tym, którym nie przedłużyliśmy umowy, życzymy sukcesów w przyszłości" – skwitował założyciel Spotify.