Syrenki wrócą na polskie drogi?
Syrenka z AMZ Kutno, nowa wersja starej Syreny z FSO i FSM, otrzymała dofinansowanie z unijnego programu Demonstrator+. Jeździ już seria próbna. Jeśli znajdą się nabywcy, Syrenki od 2016 roku zaczną pojawiać się na polskich drogach.
Projekt "Reaktywacja polskiego przemysłu motoryzacyjnego – wdrożenie pojazdu osobowego Syrenka" w ramach Demonstrator+ otrzymał łączne dofinansowanie unijne poprzez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju wynoszące ponad 4,5 mln zł. Cała wartość programu wynosi 7,44 mln zł.
AMZ-Kutno, to działający w Kutnie wytwórca pojazdów specjalnych m.in. wojskowego Dzika, Żubra i Tura, małych autobusów podmiejskich o napędzie dieslowskim, elektrycznym i hybrydowym serii CS oraz zabudów specjalnych samochodów dla służb telekomunikacyjnych, ratunkowych oraz transportu osób.
Syrenka jest projektem opartym na bryle dawnej Syreny, produkowanej w latach 1957-1972 przez Fabrykę Samochodów Osobowych w Warszawie, zaś od 1972 do 1983 przez Fabrykę Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej. Wyprodukowano 521 311 egzemplarzy Syreny.
Nowa Syrenka, to wóz klasy compact, z nadwoziem kompozytowym i szkieletem ze stopów lekkich, wyposażony w silniki benzynowe 1-1,4 l, także z instalacją LPG. Przewidywane są też napędy elektryczny i hybrydowy. Zastosowano w zawieszeniu wahacze przednich kół i belkę skrętną w przypadku tylnych. Auto będzie budowane jako trzy- i pięciodrzwiowe
Według Tomasza Wróbla, dyrektora Biura Wdrożeń i Rozwoju AMZ Kutno, w Polsce istnieje na rynku motoryzacyjnym nisza na tego typu pojazd. Nie będzie on modelem masowym, ale drugim lub nawet trzecim autem w rodzinie, maszyną dla osób w starszej grupie wiekowej lub dla osób młodych.
AMZ Kutno przewiduje iż po serii prototypowej powstanie I seria 50 egzemplarzy samochodu, w następnym roku 100, aby dojść do zdolności produkcyjnej 300 wozów rocznie, którą w razie wzrostu zapotrzebowania można rozszerzyć do 500 samochodów. Ostateczna cena Syrenki jest jeszcze nieznana.