Skłonność do tego, by sięgać po jedzenie poza zwykłymi porami posiłków zależy od szeregu czynników zewnętrznych, takich jak pora dnia, rodzaj żywności, którą mamy w pobliżu i miejsce, w którym jesteśmy. Wśród tych czynników często też jest stres i chęć odwrócenia uwagi od codziennych sytuacji. Podczas domowej kwarantanny z powodu pandemii wszystkie te czynniki występują jednocześnie.

"Prawdopodobnie wielu z nas je więcej podczas izolacji, ponieważ nasza codzienna rutyna znacznie się zmieniła. Jesteśmy w domu, otoczeni łatwo dostępnym jedzeniem"- wyjaśnia dr Rachel Chin. I dodaje, że w tym trudnym czasie izolacji potrzeba sięgania po jedzenie poza regularnymi porami posiłków wydaje się naturalna. "Kiedy jesteśmy zestresowani, do organizmu uwalniane są hormony stresu, które wywołują reakcję walki lub ucieczki. Wtedy nasze ciało uważa, że jest w niebezpieczeństwie i potrzebuje paliwa (jedzenia) do tych dodatkowych zadań, które może musieć wykonać." – wskazuje dr Chin.

Dr Jonathan Pointer, dyplomowany psycholog kliniczny, również jest zdania, że to nuda i brak interakcji społecznych są częstą przyczyną wzmożonego apetytu. "Jesteśmy zestresowani z powodu naszych obaw związanych z koronawirusem i nudzimy się, ponieważ zwykliśmy angażować się w życie, na przykład poprzez kontakty towarzyskie, które teraz zostały znacznie zredukowane. Kiedy doświadczamy nieprzyjemnych uczuć, takich jak stres, zwykle chcemy oderwać się od nich, a przekąski to jeden ze sposobów radzenia sobie z nieprzyjemnymi uczuciami" – wskazuje na łamach "The Independent" ekspert.

Co zatem robić, by lekiem na nudę nie było podjadanie? Jak wskazuje Jade Eaton, psycholog i ekspert w dziedzinie odżywiania, istotne jest, żeby podczas regularnych posiłków sięgać po produkty pełnowartościowe, które zapewnią nam uczucie sytości na dłużej. "Warto jeść zdrowe rzeczy, takie jak awokado i orzechy oraz upewnić się, że główne posiłki są bogate w białko" – instruuje.

Eaton przyznaje również, że poza odpowiednio skomponowaną dietą, która będzie sprzyjać poskramianiu apetytu, warto również znaleźć poskramiaczy nudy. Zachęca do różny aktywności, wirtualnych "spotkań" ze znajomymi, tego wszystkiego, co wypełni nam czas, a dzięki temu odciągnie nas od sięgania po przekąski. Kluczem jest znalezienie alternatywnej techniki radzenia sobie ze stresem i nudą, która zajmie umysł za każdym razem, gdy pojawiają się pragnienia niezdrowego jedzenia. Pomóc mogą krótkie sesje medytacji, łączenie się z przyjaciółmi i rodziną, a nawet tańczenie przy ulubionej muzyce.

"Twój mózg nieustannie wysyła sygnały chemiczne do twojego ciała i bardzo ważne jest, aby poświęcić czas na zastanowienie się, czego nasz mózg naprawdę potrzebuje od nas w tej chwili, zamiast za każdym razem polegać na jedzeniu" – podkreśla dietetyk Sophie Medlin.