Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Reżyser "Stalowych magnolii" szykanował na planie Julię Roberts

Reżyser "Stalowych magnolii" szykanował na planie Julię Roberts
Początki dzisiejszej hollywoodzkiej gwiazdy nie były usłane różami... (Fot. Stephane Cardinale - Corbis/Corbis via Getty Images)
Zanim gwiazda Julii Roberts na dobre rozbłysła na hollywoodzkim firmamencie, zwróciła ona na siebie uwagę krytyków występem w dramacie obyczajowym 'Stalowe magnolie', za rolę w którym otrzymała pierwszą w karierze nominację do Oscara. Okazuje się, że na planie produkcji 21-letnia wówczas aktorka przeżyła koszmar.
Reklama
Reklama

Hollywoodzką karierę Julii Roberts rozpoczął bez wątpienia występ w kultowej komedii romantycznej "Pretty Woman" z 1990 roku. Od tamtej pory aktorka zagrała w szeregu kinowych hitów, takich jak "Sypiając z wrogiem", "Raport Pelikana", "Uciekająca panna młoda", "Notting Hill" czy oparty na faktach dramat "Erin Brockovich", za rolę w którym gwiazda otrzymała swojego jedynego, jak na razie, Oscara.

Pierwszą nominację do najważniejszej nagrody w branży filmowej Roberts zdobyła, zanim jeszcze trafiła do aktorskiej pierwszej ligi Fabryki Snów. Duże uznanie krytyków zagwarantował jej występ w głośnym dramacie obyczajowym "Stalowe magnolie" w reżyserii Herberta Rossa, nakręconym na podstawie off-brodwayowskiej sztuki Roberta Harlinga.

To opowieść o perypetiach sześciu przyjaciółek z prowincjonalnego amerykańskiego miasteczka, które wiodąc na pozór nudne życie, wspólnie walczą z przeciwnościami losu. Główne role zagrały Sally Field, Shirley MacLaine, Dolly Parton, Daryl Hannah, Olympia Dukakis i Julia Roberts.

Okazuje się, że 21-letnia wówczas Roberts na planie tej produkcji przeżyła koszmar. Jej ekranowa partnerka zdradziła w rozmowie z magazynem "Vulture", że gwiazda była nieustannie szykanowana przez twórcę filmu.

"Herb dał mi olbrzymią swobodę. Dla Julii był bardzo, bardzo surowy. Ona była wtedy dzieckiem, kimś w rodzaju nowicjuszki, to był jej pierwszy duży film. I była cudowna, ale Herb cały czas się jej czepiał. A potrafił być prawdziwym sukinsynem. Niektórzy po prostu muszą mieć kogoś, na kim mogą się wyżyć" – wyjawiła Field.

Gwiazda zapewniła, że członkowie obsady za każdym razem stawali w obronie prześladowanej Roberts. "Wszyscy staraliśmy się jej pomóc. Pamiętam, jak pewnego dnia Dolly postawiła się Herbowi – z humorem, ale tak wulgarnym, jakiego w życiu się słyszałeś" – stwierdziła. Zapytana o to, czy ją także filmowiec prześladował na planie, Field odparła, że "nie miał odwagi".

"Nie mam nic przeciwko udzieleniu mi merytorycznych wskazówek, ale jeśli się z czymś nie zgadzam, będę bronić swoich racji. A kiedy ktoś jest wobec mnie chamski, musi liczyć się z tym, że jestem wojowniczką" – zaznaczyła. Herbert Ross zmarł w 2001 roku w wieku 74 lat. Przyczyną śmierci reżysera była niewydolność serca.

Komentarze
  • Olek
    18 lutego, 17:45

    Jaka ona jest brzydka strasznie

Dodaj komentarz
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama