Wydany 22 października wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia przepisów aborcyjnych wywołał falę protestów, które z czasem wygasły, bo rząd nie zdecydował się na opublikowanie go w Dzienniku Ustaw. To się zmieniło w środę 27 stycznia. Orzeczenie opublikowano, a tym samym zabronione stało się w Polsce przerywanie ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu. Decyzja rządu doprowadziła do kolejnych protestów, które odbyły się w środę w wielu polskich miastach, a w sieci rozgorzała dyskusja, w której wiele osób w ostrych słowach potępiło działania władz i upolitycznionego ich zdaniem trybunału.

Nie brakowało sugestii, że "wyrok na kobiety" to zasłona dymna, która ma odwrócić uwagę od tego, że rząd nie radzi sobie z kryzysem gospodarczym wywołanym pandemią i nie stanął na wysokości zadania w sprawie organizacji szczepień.

Do publikacji wyroku odniosło się w mediach społecznościowych wiele gwiazd, m.in. Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor. W zamieszczonej na Instagramie relacji gwiazdorska para wyraziła ubolewanie z powodu tego, iż kontrowersyjny wyrok TK wbrew oczekiwaniom społeczeństwa jednak wszedł w życie. "Znacie nasze zdanie w tej kwestii, nic się nie zmieniło i nic się nie zmieni. Dziewczyny, jesteśmy z wami. Sądzę, że są ważniejsze sprawy w tej chwili w tym kraju, którymi należałoby się zająć, a nie babranie się w czymś, co wiadomo, że wywoła awanturę" – podkreślił dziennikarz.

Głos w tej sprawie zabrała również Maja Ostaszewska, która decyzję trybunału określiła mianem "fanatycznej i fundamentalistycznej". "Kobiety nigdy się nie poddadzą. Jesteśmy silne, mądre i potrafimy decydować o sobie. Z empatią i rozumem, których jak widać brak rządzącym. Nie zamknięcie nas w klatkach..." – napisała na Instagramie aktorka.

Swoje zdanie na ten temat wyraziła również znana z feministycznych poglądów Paulina Młynarska. Dziennikarka nie przebiera w słowach. "Za mało rozpaczy i samobójstw nieheteronormatywnych dzieciaków... Za mało spier… życia kobiet i dziewczyn, które nie mają jak zabezpieczać się przed ciążą, bo ani kasy, ani wiedzy, ani normalnego lekarza bez zasranej klauzuli sumienia w pobliżu. Za mało im walenia głowami w ściany bidulów przez niechciane dzieci z chorobą sierocą, które ważne i kochane przez squrwieli w koloratkach były tylko, dopóki znajdowały się w udręczonych brzuchach matek. Za mało leżących we własnych odchodach, oszalałych z samotności, ciężko upośledzonych i przez nikogo niekochanych ludzi, też dzieci, w DPS-ach. Squrwiele w sutannach sobie gratulują, bo ich zdaniem to jest wręcz zajebiste, że będzie w Polsce jeszcze więcej płaczu i zgrzytania zębami. Nic ich tak nie podnieca jak ludzka rozpacz i desperacja" – napisała na Facebooku Paulina Młynarska.

O komentarz pokusiła się również jej siostra, Agata, która - prócz wyrażenia rozczarowania obecną sytuacją - postanowiła dodać fankom otuchy. "Siostry! Dziewczyny! Nadejdzie taki dzień, w którym nie będzie trzeba się? bać. Drżeć o swoje zdrowie. Szaleć z niepokoju. Dławic´ lęk. Szukać podziemnych rozwiązań. Uciekać. Kłamać. Rozpaczać. Umierać. To, co się stało, jest ponad siły. Przy tych wszystkich problemach jeszcze to! Ten wyrok. Niech jednak nie zapominają ci, którzy używają władzy – wolny wybór jest prawem człowieka. A kobieta to człowiek, jak by ktoś zapomniał albo się nie zorientował! Mamy to prawo! I będziemy o nie solidarnie walczyć wszystkimi sposobami" – podkreśliła Agata Młynarska.