W swojej niedawnej audycji radiowiec zalecił dziennikarce umiar w epatowaniu bogactwem. "Oprah wcale nie wstydzi się swojego bogactwa" – stwierdził na antenie Stern, wymieniając wygody, z jakich na co dzień korzysta gwiazda amerykańskiej telewizji.

Najwyraźniej okazałe posiadłości, ogrody, które Stern porównał do farm i obsługa, kucharze, którzy codzienne życie Oprah czynią łatwiejszym, wyraźnie drażnią prezentera radiowego. "Oprah wie, jak być bogatą i lubi się tym popisywać. To jest coś, z czym ja czuję się niekomfortowo. Uważam, że ludzie nie powinni popisywać się swoim bogactwem" – przyznał Stern.

Stern nie zważa tylko na swój dyskomfort, przyznał, że podobne wrażenia mogą towarzyszyć innym, mniej uprzywilejowanym fanom dziennikarki i zarzucił Winfrey brak wrażliwości.

"Musisz być trochę bardziej świadoma i wiedzieć, że są ludzie, którzy zmagają się z problemami. Sam dobrze zarabiam, a mam problem z oglądaniem Oprah na Instagramie" – dodał.

Dziennikarce nie można odmówić tego, że na to wystawne życie, którym tak chętnie się chwali, zapracowała sama. W 1989 roku Oprah osiągnęła status milionerki, w 2000 roku, była pierwszą czarnoskórą miliarderką i jest jedną z najbogatszych kobiet w Ameryce.

Choć radiowiec wyraźnie skrytykował nadmierne epatowanie bogactwem królowej amerykańskiej telewizji, znalazł dla niej też kilka słów uznania. W swojej rozrzutności Oprah dba bowiem nie tylko o swój komfort, zarobione pieniądze chętnie przekazuje na cele charytatywne, co spotkało się z pochwałą ze strony Sterna.