Opalanie bardziej niebezpieczne niż jazda samochodem
Mimo dużej świadomości konsekwencji nadmiernej ekspozycji na słońce, nie rezygnujemy z wielogodzinnych kąpieli słonecznych. W pogoni za piękną opalenizną zapominamy o właściwej ochronie, czego efektem jest rosnąca liczba osób, u których każdego roku diagnozuje się raka skóry. Na to zwiększone ryzyko dodatkowo wpływa fakt, że stosunkowo niewielki odsetek ludzi poddaje się badaniu skóry.
Statystyki są nieubłagane. Jak donoszą specjaliści z Cancer Research UK każdego roku więcej osób umiera w wyniku raka skóry, niż w wyniku wypadków drogowych.
"Jako specjalista ds. raka skóry, moim największym zmartwieniem jest fakt, że z roku na rok rośnie liczba osób, u których diagnozuje się raka skóry. Jednym z największych zagrożeń jest nadmierna ekspozycja na słońce, jak również nadużywanie solariów. Niestety te statystyki dotyczą w dużej mierze osób młodych, do 35. roku życia. Choć ludzie są bardziej świadomi tego, jakie zagrożenie niesie ze sobą nadmierne opalanie się, wiele młodych osób ignoruje te ostrzeżenia" - ostrzega dermatolog, dr Walayat Hussain.
Ostatnie badania pokazują, że śmiertelność w wyniku raka skóry była o 25 proc. wyższa niż w wyniku wypadków drogowych. Według szacunków Cancer Research UK, 86 proc. przypadków raka skóry jest spowodowanych ekspozycją na promieniowanie ultrafioletowe. Badania wskazują, że korzystanie z łóżek opalających może zwiększyć ryzyko zachorowania na czerniaka siedmiokrotnie.
Dlatego też dermatolodzy biją na alarm i ostrzegają przed nadmiernym opalaniem się. Choć specjaliści nie mają złudzeń, że kampanie edukacyjne czy zatrważające statystyki nie odwiodą plażowiczów przed opalaniem, przypominają o właściwej ochronie przeciwsłonecznej.
Należy chronić skórę, smarując się kremem z wysokim filtrem minimum 30. Nie zapominamy o tym, aby posmarować skórę po każdym wyjściu z wody. Należy również pamiętać, że ekspozycja na słońce jest najbezpieczniejsza do godziny 10:00 lub po godzinie 15:00.