Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Duńscy uczeni pracują nad paliwem lotniczym wytwarzanym z... bakterii

Duńscy uczeni pracują nad paliwem lotniczym wytwarzanym z... bakterii
Jeśli uda się wytwarzać paliwo lotnicze metodą biologiczną, nie będzie wymówek, by produkować je z ropy - twierdzi naukowiec z Duńskiego Uniwersytetu Technicznego. (Fot. PAP/Łukasz Gągulski)
Czy kiedyś będziemy latać samolotami bez wyrzutów sumienia z powodu gigantycznego śladu węglowego? Naukowcy wciąż poszukują alternatywy dla paliwa lotniczego na bazie kopalin. Być może rozwiązaniem okażą się pospolite bakterie glebowe. Nad produkcją paliwa z ich wykorzystaniem pracują właśnie biolodzy z Duńskiego Uniwersytetu Technicznego.
Reklama
Reklama

"Jeśli uda się wytwarzać paliwo metodą biologiczną, nie będzie wymówek, by produkować je z ropy. A nasze odkrycie otwiera drogę do zrównoważonego lotnictwa" - przekazał serwisowi Euronews dr Pablo Cruz-Morales, mikrobiolog z Duńskiego Uniwersytetu Technicznego.

Odkrycie, którego dokonał jego zespół, dotyczy bakterii z rodzaju Streptomyces. Jak się okazuje, metabolizując cukier, wytwarzają one "wybuchowe" cząsteczki, które mogą być wykorzystane jako alternatywne paliwo lotnicze.

"Gdy bakterie żywią się cukrem lub aminokwasami, rozkładają je i przekształcają na pojedyncze elementy budulcowe, które łączą się za pomocą wiązań węglowych. W ten sam sposób w naszym organizmie powstaje tłuszcz. Reakcje chemiczne są podobne, ale w przypadku tych bakterii jest jeden ciekawy myk" - tłumaczy dr Cruz-Morales.

Ten "ciekawy myk" to trójkątny kształt cząsteczki. Jeśli wiązania w cząsteczce tworzą się pod typowym kątem, powstaje długi, otwarty na obu końcach łańcuch atomów węgla, który może być elastyczny. Natomiast kiedy cząsteczki zamiast prostego łańcucha tworzą zamkniętą formę trójkąta, zmieniają się ich właściwości. Taki kształt sprawia, że wiązania są mocno napięte. A kiedy pękają, uwalniają dużo energii.

Dr Cruz-Morales jest przekonany o ogromnym potencjale tego odkrycia. Lotnictwo odpowiada obecnie za około 2 proc. światowej emisji dwutlenku węgla. Lot klasą ekonomiczną z Londynu do Nowego Jorku i z powrotem odpowiada emisji 0,67 tony CO2 na pasażera, czyli mniej więcej tyle, ile przeciętny mieszkaniec Ghany wytwarza w ciągu roku - podaje Euronews.

W klasie biznes emisja jest około trzy razy wyższa. Poza tym samoloty wytwarzają też tlenki azotu, parę wodną i cząstki stałe, które również przyczyniają się do pogłębiania efektu cieplarnianego.

Czy metabolizm pospolitych bakterii glebowych może przybliżyć nas do latania bez szkody dla klimatu? Na odpowiedź na to pytanie trzeba będzie jeszcze poczekać, bo konieczne są dalsze szczegółowe badania.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 01.05.2024
GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama