Naukowcy dowiedli, że pewni siebie egoiści wbrew pozorom nie odnoszą sukcesów
Panuje przekonanie, że aby odnieść sukces na płaszczyźnie zawodowej, należy mieć grubą skórę, a wrażliwość schować do kieszeni. Ze świata nauki docierają tymczasem interesujące wieści. Okazuje się bowiem, że osoby aroganckie, pewne siebie i niezważające na emocje innych, a więc takie, które z reguły postrzegane są jako stworzone do piastowania kierowniczych stanowisk i dzierżenia władzy, niekoniecznie osiągają więcej niż ludzie uprzejmi i towarzyscy.
Jak wynika z badania, którego rezultaty opublikowano w czasopiśmie medycznym "Proceedings of the National Academy of Sciences", ludzie samolubni, wrogo nastawieni do świata, przejawiający skłonność do manipulacji, a zarazem lekceważący uczucia i dobro innych osób, nie mają większej szansy na zdobycie intratnych posad niż ci, którzy są zarówno asertywni, jak i empatyczni.
Naukowcy zbadali cechy osobowości studentów amerykańskich college’ów, a po upływie 14 lat sprawdzili, jak uczestnicy tego badania poradzili sobie na rynku pracy. Okazało się, że ci towarzyscy, energiczni i asertywni osiągnęli większe sukcesy niż ci, którzy przejawiali takie cechy jak arogancja, podstępność i skłonność do knucia intryg. Na rezultaty analizy nie miały wpływu czynniki płeć, wiek, pochodzenie etniczne, kierunek studiów, średnia ocen czy wybrana po ukończeniu nauki branżę.
"Ulegamy złudnemu przekonaniu, że mili i ugodowi ludzie w wyścigu po władzę i zaszczyty kończą jako ostatni. Zapominamy o osobach, które dotarły na szczyt, nie podążając do celu po trupach. Kiedy widzimy kogoś, kto osiągnął sukces i jest palantem, utwierdza to nas w przekonaniu, że istnieje taka prawidłowość. Mili, uprzejmi, empatyczni ludzie w jakiś sposób wtapiają się w tło" – wyjaśnia Cameron Anderson, profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego i główny autor badania.
Jak podkreśla uczony, choć arogancja i egoizm nie sprzyjają osiąganiu sukcesów, cechą, którą warto w sobie rozwijać, jest asertywność. "Nasze badanie pokazuje, że bycie samolubnym i aroganckim wbrew pozorom nie popłaca. Warto jednak oprócz empatii mieć asertywność, bo to pozwoli dostrzegać potrzeby innych, ale też dbać o własne interesy. Najlepszymi liderami są osoby, które znają swoje mocne strony i potrafią o siebie zawalczyć, ale zachowują pokorę i pozostają otwarte na potrzeby innych" – konkluduje profesor Anderson.