"Harry jest obecnie jedną z największych gwiazd na świecie. Nie tylko zapełnia stadiony, ma także ogromny wpływ na modę. Bez wątpienia pozostawia ważny ślad w kulturze popularnej" – stwierdziła podczas prezentacji figur Stylesa dyrektorka Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud, Angela Jobson.

Nie jest tajemnicą, że wykonanie rzeźb muzyka to odpowiedź na liczne prośby fanów piosenkarza, którym nie wystarczało to, że muzyk miał już swoją woskową podobiznę z czasów występów w One Direction. Nowe figury mają być wyrazem uznania dla jego solowego dorobku.

Każda z siedmiu zaprezentowanych figur Stylesa jest inna, bo chodziło o to, by pokazać różnorodne stylizacje muzyka, zarówno te sceniczne, jak i te prezentowane na czerwonym dywanie. W nowojorskim oddziale będzie woskowa podobizna piosenkarza w cekinowym, tęczowym kombinezonie. Z kolei figura Stylesa z Sydney ma na sobie różową, satynową koszulę, bordowe spodnie i boa z piór, czyli stylizację z koncertu w San Jose w Kalifornii.

Rzeźba, którą będzie można oglądać w Londynie, ma ciemnozieloną marynarkę i miętowe spodnie. Taki look Harry Styles prezentował podczas premiery filmu "Mój Policjant".

Eksperci pracujący nad jego podobiznami sięgnęli także po garnitur w kolorze pudrowego różu z kwiatowym haftem zdobiącym marynarkę, czarne spodnie i cekinową kamizelkę, czy połyskujące różowe spodnie, kamizelkę i okazały, różowy futrzany płaszcz. Każda z figur oddaje nie tylko unikalny styl piosenkarza, ale też jego niezwykłą ekspresję. Rzeźby powstawały przez kilka miesięcy i to widać, bo są bardzo wierne i starannie wykonane.