Masz dość zatłoczonych muzealnych gmachów? Poznaj najmniejsze muzea na świecie
Do odkrywania takich właśnie miejsc zachęca serwis Time Out, który wskazał kilka nietypowych i naprawdę małych muzeów. Jednym z nich jest nowojorskie Mmusemm. Swoje zbiory gromadzi na półkach w pomieszczeniu mierzącym nieco ponad 3 metry kwadratowe znajdującym się w dawnym szybie windy.
Mimo niewielkich rozmiarów, to miejsce cieszy się dużą popularnością nie tylko ze względu na swój osobliwy charakter, ale również przekaz, jaki niosą jego zbiory. Na próżno poszukiwać tu dzieł sztuki. Znajdziemy tutaj za to przedmioty codziennego użytku, które za każdym razem są osadzone w kontekście ważnego społecznie, politycznie czy kuturowo zagadnienia. Każda ze zmieniających się tutaj wystaw porusza inny temat.
Jak opisuje "Observer", Mmusemm prezentowało m.in.: prace wykonane przez więźniów, rachunki za ostatni posiłek więźniów osadzonych w celach śmierci czy przedmioty osobiste porzucone przez imigrantów. Gdy jego drzwi są zamknięte, do środka można zajrzeć przez szyby. Zatem, jeśli ktoś planuje podróż do Nowego Jorku, powinien zanotować adres 4 Cortlandt Alley.
Remembering this tiny exhibition I saw at the @Mmuseumm last fall: "Objects Carried by People, Usually People of Color, When They Were Shot, and Usually Killed, by Police in the US" pic.twitter.com/8hz9ESq0sO
— Shannon Mattern (@shannonmattern) June 15, 2020
Pod względem wielkości nowojorskie muzeum musi jednak ustąpić miejsca temu, które stoi w niewielkiej wiosce Warley w hrabstwie West Yorkshire. Jest ono wizytówką wsi i sporą atrakcją, bowiem mieści się w charakterystycznej, niedziałającej, czerwonej budce telefonicznej. O zmieniające się co kilka miesięcy wystawy dbają sami mieszkańcy, którzy przynoszą do Warley Museum pamiątki zdradzające historię miasta. Trudno przeoczyć to niecodzienne muzeum bowiem stoi ono w samym sercu wioski, tuż obok pubu Maypole Inn.
Podróżując po tych kurczących się muzealnych przestrzeniach nie powinniśmy ominąć Edynburga. Odwiedzając sklep The Cadies & Witchery Tours znajdziemy w nim niewielką gablotę, a w niej makabryczną pamiątkę. Całość stanowi wystawienniczą przestrzeń "muzeum" Williama Burke’a. Relikt jest równie przerażający, jak przerażająca była postać, którą upamiętnia. W przeszklonej gablocie znajduje się niewielkie etui na wizytówki wykonane ze skóry znanego "porywacza ciał".
William Burke i jego wspólnik William Hare w 1828 roku dopuścili się serii 16 makabrycznych morderstw. Ciała swoich ofiar sprzedali dr Robertowi Knoxowi z Edinburgh Medical School, który wykorzystywał je podczas zajęć z sekcji zwłok. Gdy te krwawe zbrodnie ujrzały światło dzienne, w styczniu 1829 roku Burke został stracony podczas publicznej egzekucji, ciało poddano sekcji, a z jego skóry - jak można się domyślać po tym osobliwym eksponacie - wyprodukowano pamiątki. Wspomniane etui na wizytówki zostało wykonane ze skóry pobranej z grzbietu lewej dłoni seryjnego mordercy.
Po tej wystawienniczej makabrze pora na Macedonię. Tam bowiem mieści się najmniejsze etnograficzne muzeum na świecie. We wsi Dżepcziszte w północnej Macedonii kolekcjoner Simeon Zlatev-Mone zgromadził ponad tysiąc macedońskich przedmiotów z przełomu XIX i XX wieku, ale wśród eksponatów znajdą się również ceramiczne artefakty sprzed ponad pięciu tysięcy lat. Jak na tak okazałą kolekcję wystawiennicza przestrzeń jest dość mała, do muzeum może wejść tylko jedna osoba.
Podróż po osobliwych muzeach kończymy w Londynie. Choć to miasto ma do zaoferowania wiele turystycznych atrakcji do standardowej listy warto dopisać jeszcze jedną pozycję: The Faraday Effect, określane mianem jednego z najmniejszych muzeów w Londynie. W niewielkiej szopie stojącej przy jednym z doków w zatoce sztuki Trinity Buoy Wharf znajduje się muzeum poświęcone pamięci Michaela Faradaya, angielskiego fizyka doświadczalnego i chemika. Największe znaczenie miały jego prace dotyczące elektryczności. W 1831 roku odkrył on zjawisko indukcji elektromagnetycznej i samoindukcji. Ponadto zbudował pierwszy model silnika elektrycznego.
Looking forward to travelling abroad again one day but especially to travelling further afield in London. This is Trinity Buoy Wharf, one of my favourite areas of the Thames. Now a centre for arts/cultural activities but once the home of shipbuilders & Faraday’s test lighthouse pic.twitter.com/CNGMV3ZfYc
— Liz Anderson ðºð¦ð»ðððºð·ð¸ (@liz_lizanderson) February 24, 2021
Muzeum, a w zasadzie instalację artystyczną, stworzyła artystka Ana Ospina. W niewielkiej szopie, znajdującej się nieopodal miejsca, w którym pracował Faraday, odtworzyła ona warsztat naukowca. W środku znajdziemy antyki, historyczne dokumenty i rysunki. Całą wizytę w tym maleńkim muzeum urozmaicają nagrania dźwiękowe, z których dowiemy się nieco więcej o samym uczonym, jak i tym niecodziennym muzeum.