Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Lizzo odniosła się do zarzutów o molestowanie

Lizzo odniosła się do zarzutów o molestowanie
Lizzo twierdzi, że jest niewinna, a jej oskarżycielki kłamią. (Fot. Pedro Gomes/Redferns)
W zeszłym tygodniu amerykańskie media poinformowały, że Lizzo została pozwana do sądu przez trzy tancerki, które występowały w jej zespole. Oskarżyły one słynną raperkę o szereg nadużyć – w tym molestowanie seksualne. Autorka hitów 'About Damn Time' i 'Truth Hurts' do tej pory nie reagowała, ale teraz postanowiła przerwać milczenie. W opublikowanym oświadczeniu zaprzeczyła stawianym jej zarzutom.
Reklama
Reklama

Lizzo znów znalazła się w centrum medialnego zainteresowania. Tym razem jednak prasa rozpisuje się nie o kolejnych sukcesach czy interesujących zawodowych projektach gwiazdy estrady, lecz o jej problemach z prawem.

1 sierpnia słynna amerykańska piosenkarka została pozwana przez trzy byłe tancerki z jej zespołu. Arianna Davis, Crystal Williams i Noelle Rodriguez oskarżyły ją o prześladowanie na tle rasowym, molestowanie seksualne i tworzenie wrogiego środowiska pracy. Adresatami pozwu są także należąca do Lizzo firma produkcyjna Big Grrrl Big Touring oraz kapitanka zespołu tanecznego gwiazdy, Shirlene Quigley.

Zarzuty tancerek są bardzo mocne. Artystka miała zmuszać je do dotykania nagich tancerzy występujących w nocnym klubie, a także rozliczać je z przyrostu masy ciała i "dręczyć" za słabsze występy. Ponadto pracownicy o kolorze skóry innym niż biały byli rzekomo dyskryminowani przez kadrę zarządzającą firmą Lizzo.

"Management Big Grrrl Big Touring składa się wyłącznie z białych Europejczyków, którzy często oskarżali czarnych członków zespołu tanecznego o lenistwo, brak profesjonalizmu i złe nastawienie" – czytamy w pozyskanym przez media pozwie. Prawnik powódek podkreślił w oświadczeniu, że zachowanie gwiazdy pozostaje w rażącej sprzeczności z wykreowanym przez nią wizerunkiem ambasadorki ruchu body positive, która namawia kobiety do samoakceptacji i bronienia własnych granic.

Po kilku dniach od upublicznienia szokujących oskarżeń Lizzo postanowiła przerwać milczenie. Zamieszanie wokół swojej osoby skomentowała w opublikowanym na Instagramie oświadczeniu.

"Ostatnie dni były dla mnie niesamowicie trudne i przytłaczająco rozczarowujące. Moja etyka pracy, moralność i szacunek do innych zostały zakwestionowane, a mój charakter skrytykowany. Z reguły nie odpowiadam na fałszywe oskarżenia, ale te są tak niewiarygodne i oburzające, że muszę się do nich odnieść" – napisała we wstępie gwiazda.

Następnie wokalistka kategorycznie zaprzeczyła stawianym jej zarzutom. "Te sensacyjne historie pochodzą od byłych pracownic, które publicznie przyznały się do tego, że ich zachowanie podczas trasy koncertowej zostało ocenione jako nieprofesjonalne. Jako artystka bardzo pasjonuję się tym, co robię. Pasji towarzyszy jednak ciężka praca. Czasem muszę podejmować trudne decyzje, ale nigdy nie było moją intencją, aby ktokolwiek czuł się niekomfortowo lub czuł, że nie jest doceniany jako ważna część zespołu. Nie mówię tego po to, by robić z siebie ofiarę, ale z całą pewnością nie jestem czarnym charakterem, jak przedstawiano mnie w mediach przez ostatnich kilka dni. Nie mogę pozwolić na to, by ludzie wykorzystywali tę otwartość, robiąc ze mnie kogoś, kim nie jestem" – stwierdziła.

Piosenkarka podkreśliła, że szczególnie zabolało ją oskarżenie o krytykowanie podwładnych ze względu na ich wagę.

"Szacunek, na jaki zasługujemy jako kobiety, jest dla mnie kwestią szalenie ważną. Sama dobrze wiem, jak to jest być ofiarą bodyshamingu, dlatego nigdy nie krytykowałabym ani tym bardziej nie zwalniałabym kogokolwiek z powodu wagi. Jestem zraniona, ale nie pozwolę, aby dobra praca, którą wykonałam na tym świecie, została przez to przyćmiona. Chcę podziękować wszystkim, którzy wyciągnęli do mnie rękę, aby wesprzeć mnie w tym trudnym czasie" – zakończyła swój wpis gwiazda.

Na oświadczenie Lizzo szybko zareagowały autorki pozwu. W wywiadzie dla Channel 4 News wyznały, że oświadczenie ich byłej szefowej jest "głęboko rozczarowujące".

"Biorąc pod uwagę to, za czym publicznie się opowiada – wzmacnianie pozycji kobiet, promowanie samoakceptacji i dbanie o zdrowie psychiczne – czytanie jej oświadczenia było bardzo przygnębiające. Tą lekceważącą wypowiedzią próbuje unieważnić nasze doświadczenia, naszą traumę" – stwierdziła Noelle Rodriguez. I dodała, że składając przeciwko Lizzo pozew, ona i jej koleżanki nie miały na celu podważać osiągnięć artystki.

"Nie chcemy jej oczerniać – chcemy po prostu pociągnąć ją do odpowiedzialności. Człowiek może robić zarówno dobre rzeczy, jak i te złe. Jedno nie wyklucza drugiego" – skwitowała Rodriguez.

Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
Dodaj komentarz
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 02.05.2024
GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama