Leonardo DiCaprio zdradził, jak Sharon Stone pomogła mu na początku kariery
Produkujące western "Szybcy i martwi" studio TriStar Pictures nie miało zamiaru obsadzać Leonarda DiCaprio w jednej z ról głównych. Podobnie sytuacja wyglądała z mało znanym nowozelandzkim aktorem Russellem Crowe, który niedługo wcześniej zwrócił na siebie uwagę rolą w dramacie "Romper Stomper".
Na tym, by obaj ci aktorzy zagrali w tym filmie, zależało jednak Sharon Stone. Gwiazda zaproponowała więc producentom, że pokryje z własnej kieszeni gażę DiCaprio i Crowe'a.
Leonardo DiCaprio is "very thankful" Sharon Stone paid his entire salary in 1995 when studio execs didn't want to cast him.
— Variety (@Variety) November 18, 2023
Stone once revealed: "The studio said if I wanted him so much, I could pay him out of my own salary. So I did." https://t.co/k3hl6UW552
Ten szczodry gest aktorki przypomniał w najnowszym wywiadzie DiCaprio. "Powiedziała wprost: chcę pracować z tymi dwoma aktorami. To było niewiarygodnie. Była ogromną mistrzynią kina, która dała szansę dwóm innym aktorom. Jestem więc jej niezmiernie wdzięczny. Dziękowałem jej za to wiele razy. Nie jestem pewien, czy wysłałem jej jakieś realne, fizyczne podziękowanie, ale nie ma słów, by dostatecznie wyrazić moją wdzięczność" – wyznał gwiazdor "Titanica" w rozmowie z "E! News".
Wyreżyserowany przez Sama Raimiego western "Szybcy i wściekli" z 1995 roku opowiada o tajemniczej Ellen (w tej roli Stone), która przybywa do małego miasteczka na Dzikim Zachodzie, by wziąć udział w odbywającym się tam rokrocznie turnieju rewolwerowców.
Bierze w nim udział m.in. Herod (Gene Hackman), który twardą ręką rządzi całym miasteczkiem. Mierzą się z nimi także syn Heroda, Kid (DiCaprio) oraz ksiądz Cord (Crowe).