Już od jej narodzin wszyscy mają obsesję na punkcie jej urody
Od swojej matki dowiedziała się, że gdy lekarz, który odbierał jej poród, zobaczył ją, to podniósł ją i zachwytem stwierdził: "Spójrz na jej kształt! Ona jest piękna!" "Następnego dnia przywiózł swoje dzieci do szpitala tylko po to, żeby cię zobaczyły. Byłaś takim pięknym dzieckiem" – opowiadała jej matka, Kathy Ratajkowski, który była nauczycielką angielskiego. Emily odnosiła wrażenie, że dla obojga jej rodziców, zwłaszcza matki, ważne było, aby była postrzegana jako bardzo atrakcyjna fizycznie. Doszło nawet do tego, że rodzicielka nocami modliła się, by Bóg uczynił jej córkę najpiękniejszą.
Ratajkowscy bardzo się ucieszyli, gdy Emily zainteresowały się agencje modelek. Wozili ją na castingi, tak jak inni rodzice wożą swoje dzieci na zajęcia dodatkowe. Gdy była w liceum, matka umieściła jej seksowne czarno-białe zdjęcia na szafce kuchennej, naprzeciwko drzwi wejściowych. "Każdego, kto wchodził do domu, od razu witały moje wydęte wargi, gołe nogi i rozczochrane włosy. Byłam tym zawstydzona" – pisze Ratajkowski. Z kolei jej ociec, który pracował w szkole jako nauczyciel plastyki, powiesił w klasie jej pierwsze profesjonalne zdjęcie wykonane przez agencję modelek. Na fotografii podane były podane wymiary Emily.
W książce "My body" nie zabrakło też historii o molestowaniu przez piosenkarza Robina Thicke'a, który wedle jej słów, miał złapać ją za biust podczas pracy nad teledyskiem do utworu "Blurred lines".
"Nagle, nie wiadomo skąd, poczułam chłodne i obce ręce obejmujące od tyłu moje nagie piersi. Instynktownie się odsunęłam, spojrzałam za siebie, a to był Robin Thicke. Uśmiechnął się głupkowato i cofnął, z oczami ukrytymi za okularami przeciwsłonecznymi" – napisała Ratajkowski o incydencie sprzed ośmiu lat.