Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Jak ona to robi, że się nie starzeje?

Jak ona to robi, że się nie starzeje?
Nie wygląda na 50 lat...
Reklama
Reklama
50 lat kończy dzisiaj Monica Bellucci, gwiazda włoskiego kina, która - jak się zauważa - choć zachwyca głównie w rodzimym i francuskim kinie, w reklamach i na oszałamiających zdjęciach, wciąż czeka na główne role w największych światowych produkcjach.

Zdumiewająca, elegancka, tajemnicza - tak włoskie media piszą o jubilatce. Podkreślają, że mieszkająca w Paryżu Bellucci to "ostatnia diva Made in Italy eksportowana za granicę".

Urodziła się 30 września 1964 roku w Citta di Castello w Umbrii. Karierę zaczynała jako modelka zarabiając w ten sposób w czasie studiów na wydziale prawa w Perugii. Studia jednak rzuciła, ponieważ nie była w stanie ich pogodzić z coraz większymi wyzwaniami i popularnością na wybiegu.

Od 1990 roku gra w filmach. Zadebiutowała w miniserialu telewizyjnym "Życie u boku dzieci", a rok później wystąpiła w filmie fabularnym "La Riffa", który wyreżyserował Francesco Laudadio.

Zdjęcia początkującej na ekranie modelki i aktorki zobaczył Francis Ford Coppola, który dał jej małą rolę w "Drakuli".

Przełomowe dla jej kariery okazały się role w "Podejrzanym" Stephena Hopkinsa oraz przede wszystkim w sycylijskim dramacie Giuseppe Tornatore "Malena" w roku 2000. Film wzbudził skrajne opinie, a budząca zachwyt odtwórczyni głównej roli znalazła się w centrum uwagi.

W kolejnych latach Monica Bellucci zaczęła być zasypywana propozycjami z zagranicy. Zagrała w jednej z części filmu Asterix i Obelix ( Misja Kleopatra), w drugim i trzecim "Matrixie" Wachowskich oraz w "Pasji" Mela Gibsona. Łącznie ma w dorobku około 50 filmów.

W 1996 roku poznała na planie filmowym francuskiego aktora Vincenta Cassela, za którego wyszła za mąż, a następnie przeprowadziła się do Paryża. Mają dwie córki - Devę i Leonie. W sierpniu 2013 roku para ogłosiła swą separację.

Aktorka spędza swe urodziny w Serbii, na planie filmu Emira Kusturicy "Na Drodze Mlecznej".

Gwiazda twierdzi, że kiedyś uroda ją "chroniła". "Ale pociągający widok grozi przekształceniem się w maskę, która uniemożliwi poznanie twojej duszy" - podkreśla aktorka.

Jej motto jest następujące: "Aby być piękna na zewnątrz, musisz być piękna w środku".

"Z moimi zmarszczkami żyje mi się znakomicie" - dodaje Bellucci. Deklaruje się jako przeciwniczka zjawiska, które określa jako "mania chirurgii plastycznej" i uważa, że prowadzi to do tego, że kobiety, a i coraz częściej mężczyźni wystawiają się na pośmiewisko.

"Uroda przemija i trzeba się z tym pogodzić. Co oznacza jedna zmarszczka? Tylko tyle, że podczas sesji zdjęciowych wykonam mniej odważnych zdjęć i nie zagram scen miłosnych. Dobrze czuję się w swojej skórze, bez zbędnych operacji plastycznych" - przyznała w jednym z wywiadów jedna z najpiękniejszych kobiet świata.

Narzeka niekiedy na włoską kinematografię, bo uważa, że jest ona zaniedbana. Powtarza, że znacznie większe szanse ma we Francji, gdzie powstaje o wiele więcej filmów niż w jej ojczyźnie.
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama