Jak o siebie dbać, aby w wieku 75 lat wyglądać tak, jak Helen Mirren?
Helen Mirren nie bez racji zaliczana jest do najwybitniejszych brytyjskich aktorek. Na przestrzeni lat wielokrotnie zachwyciła nas na ekranie wcielając się głównie w silne, charyzmatyczne kobiety. W jednym z wywiadów żartowała, że w swoim bogatym portfolio mogłaby umieścić specjalizację z grania koronowanych głów. Trudno się z tym nie zgodzić – doskonale pamiętamy wszak jej błyskotliwą, docenioną Oscarem kreację w filmie "Królowa", w którym wcieliła się w brytyjską monarchinię Elżbietę II czy równie entuzjastycznie przyjęty przez widzów i krytyków występ w poświęconym słynnej rosyjskiej władczyni serialu "Katarzyna Wielka".
Gwiazda budzi powszechny podziw nie tylko z uwagi na niekwestionowany aktorski talent. Dla rzeszy kobiet pozostaje ona niedoścignionym wzorem klasy i elegancji. Mimo skończonych w lipcu 75 lat, wciąż emanuje kobiecością, udowadniając, że metryka to tylko liczba, która nie powinna determinować naszego samopoczucia. Z udzielanych przez nią wywiadów można z łatwością wysnuć wniosek, że do starzenia się ma ogromny dystans.
"Młodości towarzyszy zwykle niepewność. Z wiekiem się jej pozbywasz. I zwyczajnie odpuszczasz, przestajesz się przejmować zdaniem innych ludzi. To naprawdę wspaniałe uczucie. Ludzie starzeją się – to fakt. Nie ma sensu z nim walczyć czy zaprzeczać mu. Dbanie o urodę powinno moim zdaniem dotyczyć nie tego, by odwrócić proces starzenia, ale by czuć się i wyglądać świetnie każdego dnia" – wyjaśniła aktorka w rozmowie z portalem High50.
Gwiazda, która została niedawno ambasadorką marki L’Oreal, jest w istocie żywym dowodem na to, że można starzeć się z wdziękiem. Co istotne, zgadzając się na udział w kampanii francuskiego koncernu kosmetycznego, zażądała, by jej zdjęcia nie były poddawane żadnemu retuszowi.
"Chciałam, żeby ludzie widzieli prawdziwą mnie. Celem było zainspirowanie kobiet do większej pewności siebie poprzez pokazanie naturalności, a nie efektów pracy grafika" – wyjaśniła Mirren. Jak zaznacza, we własnej pielęgnacji stawia na sprawdzone rozwiązania i minimalizm. "Kiedy patrzę na swoje stare zdjęcia, dochodzę do wniosku, że wyglądałam wtedy okropnie, bo nosiłam zdecydowanie za dużo makijażu. Z wiekiem zaczęłam bardziej cenić naturalność, a co za tym idzie ograniczać noszenie makijażu do minimum" – przyznaje w rozmowie z magazynem "Women And Home".
Sekretem doskonałego wyglądu 75-letniej aktorki jest również prosta, ale skuteczna pielęgnacja. Jednym z najistotniejszych jej elementów jest skrupulatnie wykonywany demakijaż. "Na pielęgnowaniu skóry spędzam najwyżej pięć minut. Zmywam dokładnie twarz łagodnym środkiem myjącym, spryskuję twarz wodą i stosuję silnie nawilżający preparat" – wyjaśnia. I dodaje, że nie ufa producentom drogich kosmetyków obiecujących spektakularne rezultaty.
"Nie pochwalam kupowania kuriozalnie drogich cudownych kremów zawierających czyste złoto, kawior czy cokolwiek innego, co ma odmłodzić skórę w tydzień" – zaznacza gwiazda. A najskuteczniejszym sposobem na nieskazitelny wygląd i świetne samopoczucie jest według niej odpowiednie podejście do życia i procesu starzenia. "Jestem wieczną optymistką" – konkluduje Mirren.