Idris Elba zawiesza swoją karierę aktorską, żeby zająć się muzyką
W ostatnich latach stworzył wiele pamiętnych kreacji aktorskich, które zagwarantowały mu uznanie krytyków i sympatię widzów. Od pewnego czasu jest nawet typowany na następcę Daniela Craiga do roli Jamesa Bonda. Laureat Złotego Globu i nagrody Independent Spirit dla fanów swojego aktorskiego talentu ma tymczasem rozczarowującą informację. Otóż Elba planuje zrezygnować – przynajmniej na jakiś czas – z występów na dużym i małym ekranie. Wszystko po to, by skoncentrować się na tworzeniu muzyki.
"Niektórzy pewnie pomyślą: Jeśli twoja twórczość okaże się g***iana, to będzie oznaczało koniec twojej kariery aktorskiej. Ja latami prowadziłem tę wewnętrzną walkę. Teraz podjąłem decyzję, dokonałem wyboru. Tym chcę się zająć. Niektórzy pokochają moją muzykę, inni zapewne ją znienawidzą" – wyjaśnił Elba w rozmowie z "Vanity Fair". I dodał, że jego zdaniem komponowanie utworów i układanie bitów jest trudniejsze, a zarazem wymagające większej finezji niż granie w filmach.
"Tworzenie muzyki jest niesamowicie czasochłonnym procesem. Bardzo trudno jest robić obie rzeczy na raz – nakręcić film, a potem wejść do studia i nagrać piosenkę. To trochę tak, jakbyś próbował przyrządzić suflet w czasie budowania ceglanej ściany" – zaznaczył aktor.
Choć na całym świecie Elba znany jest głównie jako aktor, to w muzyce też już osiągnął sporo. Serialowy John Luther od wielu lat osiąga sukcesy jako DJ, producent, raper i piosenkarz. Na brytyjskiej scenie klubowej zaistniał we wczesnych lat 90., występując pod pseudonimem DJ Big Driis. W 2014 roku Elba wydał debiutancki album "Mi Mandela" wypełniony afrykańskimi brzmieniami.
Kolejny krążek zatytułowany "Murdah Loves John" z 2016 roku, był nastrojową mieszanką hip-hopu, R&B i muzyki afrykańskiej, inspirowaną postacią z serialu "Luther". W grudniu 2020 roku we współpracy z organizacją Detroit Will Breathe aktor nagrał utwór "We All Move Together", który stworzył w reakcji na morderstwo George’a Floyda i regularnie wysuwane pod adresem policji w Detroit oskarżenia o przemoc na tle rasowym.
"Kocham muzykę odkąd skończyłem 4 lata. Wtedy po raz pierwszy zostałem zahipnotyzowany obracającym się w kółko gramofonem. Uwielbiam tworzyć muzykę, nie robię tego dla pieniędzy. Mówi ona o mnie znacznie więcej niż moje role. Jako aktor czytam kwestie napisane przez kogoś innego. Jako muzyk wyrażam siebie poprzez własną twórczość" – przyznał Elba przed kilkoma laty w jednym z wywiadów.
Gwiazdor podkreślił, że choć często spotyka się z zarzutami o wykorzystywanie zdobytej w Hollywood sławy, nie ma zamiaru się tym zrażać. "Zdaję sobie sprawę z tego, że aktorzy, którzy zaczynają działać w branży muzycznej, nie cieszą się zbyt dużym szacunkiem, ale tego rodzaju uprzedzenia mnie nie powstrzymają. Kocham muzykę i tylko to się liczy" – skwitował.