Gwiazdor "Shazam!" krytykuje Hollywood za produkowanie "śmieci"
"Ile razy oglądacie jakiś zwiastun i myślicie sobie: O mój Boże, to wygląda znakomicie!. Potem idziecie do kina na film i nie możecie się nadziwić. To wszystko, co dostałem? – myślicie. Oni dobrze wiedzą, że gdy kupicie bilet, to już mają wasze pieniądze. Jedynym sposobem na zmianę takiej sytuacji jest to, że będziemy omijać takie śmieciowe produkcje. Musicie wiedzieć, jak ich nie wybierać. Ja wam w tym pomogę, bardzo pomogę" – kontynuuje Levi.
Levi podkreśla, ze pomimo trwającego właśnie strajku, aktorzy nie mogą zapominać o swoich fanach. "Nasz biznes istnieje tylko dzięki fanom. Uważam więc, że najważniejsze jest, by doceniać fanów za wspieranie naszych karier" – twierdzi gwiazdor "Shazam!".
Zachary Levi calls out Hollywood.
— Geeks + Gamers (@GeeksGamersCom) August 14, 2023
"I personally feel like the amount of content that comes out of Hollywood that is garbage- they don’t care enough to actually make it great for you guys…the only way for us to change any of it is to not go to the garbage." (Via @Variety ) pic.twitter.com/QBUTOTW489
Warto przypomnieć, że w trakcie strajku zabronione jest m.in. promowanie produkcji ze swoim udziałem. Stąd mniejsza liczba spotkań gwiazd z fanami. Tematy, na które mogą z nimi rozmawiać, są też znacznie ograniczone.
To właśnie takim restrykcjom związku zawodowego aktorów SAG-AFTRA poświęcone były poprzednie komentarze Levi’ego, które wzbudziły kontrowersje. Jego słowa krytykujące zakaz wypowiedzi na temat swojej pracy odebrane zostały jako krytyka strajku. Levi powtarza teraz, że cała ta wypowiedź została wyrwana z kontekstu.
"W pełni wspieram mój związek zawodowy, związek zawodowy scenarzystów i nasze strajki. Odkąd 25 lat temu zacząłem pracę w tym zawodzie, zawsze krytykowałem system, który wykorzystywał naszą artystyczną pracę. Strajk jest konieczny do tego, by ochronić nas, scenarzystów oraz wszystkich tych, którzy pracują nad powstawaniem filmów" – kończy Levi.