Gisele Bündchen pokonała depresję i stany lękowe zmieniając swoją dietę
Modelka w wywiadach wielokrotnie wspominała o swojej walce z depresją, stanami lękowymi i atakami paniki, które trapiły ją, gdy była u szczytu kariery. Ciągłe podróże, stres i wątpliwe nawyki żywieniowe jedynie potęgowały ten stan.
W krytycznym momencie brazylijska gwiazda wybiegów postanowiła zwrócić się do naturopaty, który zaproponował jej całkowitą zmianę dotychczasowych sposobów żywienia i codziennej rutyny.
Gisele Bündchen backstage at a Marc Jacobs show (2003) pic.twitter.com/gFBK1D3B0g
— ð«. (@aemisias) March 20, 2024
"Po dwudziestym roku życia zaczęłam mieć bardzo poważne ataki paniki. Przez pół roku szukałam pomocy, ale nic nie było w stanie ich zmniejszyć. Chciałam poczuć się lepiej, ale nie wiedziałam, co mam robić. W końcu znalazłam niesamowitego naturopatę, który zaproponował całkowitą zmianę mojej diety. Byłam zaskoczona. Bo co dieta mogła mieć wspólnego z moimi atakami paniki?" - wspomniała w programie "The View".
Do tej wizyty modelka nie przejmowała się swoją dietą. Chętnie sięgała po alkohol, piła spore ilości kawy i paliła papierosy, a zmęczona podróżami najchętniej jadła śmieciowe jedzenie.
"Frytki, czekolada, ciastka smakują wybornie, gdy jesteś zmęczona. Jadłam wszystko, nie zastanawiając się nad tym. W końcu zaproponowano mi całkowitą zmianę żywienia, osiem godzin snu i codzienne ćwiczenia z zapewnieniem, że powinnam poczuć się lepiej. Po półtora roku, który był najgorszym czasem w moim życiu, wszystko się zmieniło. Poczułam się jak inna osoba. Zaczęłam praktykować jogę medytację, ćwiczenia oddechowe. To była długa podróż" - dodała.
Dziś jej styl życia i sposób odżywiania się to przykład doskonałego balansu. Modelka rozpoczyna dzień od letniej wody z cytryną i medytacji. Następnie trenuje i dopasowuje do rodzaju treningu swoje poranne menu.
Jeśli decyduje się na intensywny trening np. siłowy, jej pierwszym posiłkiem będzie jajecznica. Lżejsze ćwiczenia równoważy owocowo-warzywnym koktajlem. Kolejne dwa posiłki to połączenie warzyw i zwierzęcego białka.
Zawartość talerza modelka komponuje w bardzo prosty sposób: 80 proc. stanowią warzywa, 20 proc. białka zwierzęce. Kiedyś była wielką fanką przekąsek, jednak dziś stara się unikać podjadania między posiłkami, za to chętnie sięga po tzw. superfoods.