Dieta oparta w dużej mierze na daniach fast food nie tylko powoduje otyłość. Jak wykazały badania, ciągłe spożywanie potraw z barów szybkiej obsługi zabija w nas apetyt na coś zdrowego.

Dania obfitujące w burgery, frytki, kaloryczne przekąski czy łakocie - to prawdziwi dietetyczni mordercy.

Najnowsze badania przeprowadzone przez australijskich naukowców wykazały, że szczury, które były karmione śmieciowym jedzeniem, nie tylko przybierały na wadze, ale po pewnym czasie odmawiały również jedzenia potraw z diety zbilansowanej.

Badacze mają nadzieję, że to odkrycie wskaże, dlaczego osoby, które przez długi czas przebywają na diecie śmieciowej, mają tak znaczące problemy z porzuceniem dotychczasowych nawyków żywieniowych i z trudem rezygnują z tuczących potraw.

"Jeśli nasze badania będą miały odzwierciedlenie w przypadku ludzi, może się okazać, że długotrwałe spożywanie jedzenia śmieciowego zmienia nasze reakcje na sygnały z nim związane" - zauważa prof. Margaret Morris.