Eksperci namawiają do celowego milczenia, bo to przynosi realne korzyści
Przerywana cisza lub celowe milczenie jest dokładnie tym, czym się wydaje: przerwą, którą poświęcamy na celowe siedzenie lub spacer w ciszy, dając sobie możliwość oderwania się od hałasów i rozrywek codziennego życia. "W ten sam sposób, w jaki ludzie odpoczywają robiąc sobie przerwę od jedzenia lub oddają wypoczynkowi, aby ich ciało mogło odpocząć, tak samo istotne jest danie przerwy swojemu umysłowi" – podkreśla dr Krishna Bhatta.
W badaniu opublikowanym w czasopiśmie "Heart" dokonano pomiaru różnych parametrów życiowych u ludzi podczas słuchania muzyki i stwierdzono, że dwuminutowa przerwa między piosenkami obniża ciśnienie krwi i tętno oraz pomaga rozluźnić się. Inny przykład można znaleźć w artykule z 2015 roku w czasopiśmie "Brain Structure and Function", w którym opisano, w jaki sposób stwierdzono, że cisza stymuluje wzrost nowych neuronów w hipokampie (części mózgu odpowiedzialnej za uczenie się, pamięć i emocje).
"Może wydawać się dziwne, że nicnierobienie i milczenie może mieć wpływ na funkcjonowanie naszego mózgu, ale tak właśnie się dzieje" - zapewnia psycholog dr Chloe Carmichael.
Jako psycholodzy kliniczni zaznajomieni z przerywaną ciszą, Bhatta i Carmichael zaobserwowali wiele korzyści wynikających z tej praktyki. Na przykład Bhatta mówi, że może to być pomocne w radzeniu sobie z tym, co nazywa "burzami emocjonalnymi", czyli okresami, w których pojawiają się gniew, smutek lub inna silnie negatywna emocja. "Dzięki dobrej biegłości w rozpoznawaniu negatywnych myśli rozwiniesz umiejętności przetwarzania i radzenia sobie z tymi samymi intensywnymi emocjami w codziennym życiu" - wyjaśnia.
Inną korzyścią, o której wspominają zarówno Bhatta, jak i Carmichael, jest to, że dając odpocząć niektórym obszarom mózgu, możemy poprawić naszą zdolność komunikowania się. "Chwila przerwy, przemyślenie pewnych zagadnień lub nabranie dystansu, pozwala odpowiednio zareagować, ponadto przerywana cisza pozwala na większą uważność na to, co i jak mówimy" – podkreśla dr Carmichael.
"Cisza może początkowo wzmocnić hałas naszego wewnętrznego świata, który zwykle jest zagłuszany przez hałas naszego świata zewnętrznego" - mówi Jamie Price, twórca MyLife, aplikacji dedykowanej uważności. "Kiedy wyciszysz hałas zewnętrzny, myśli i uczucia, które były już pod powierzchnią, mogą stać się znacznie głośniejsze i bardziej oczywiste" - dodaje.
Praktyka może z pozoru wydawać się bardzo prosta, taka w istocie jest, problemem może okazać się jedynie wyłączenie od tych wszystkich elementów, które mogą nas z tej ciszy wyrwać. Zatem Price zachęca, aby stosować ją codziennie rano. Wystarczy na kilka minut usiąść lub położyć się w wygodnym, spokojnym miejscu, zamknąć oczy, uspokoić oddech i oddać się milczącej medytacji.