Britney Spears swoją ostatnią wiadomość-wideo dla fanów nagrała w siłowni, a raczej w miejscu, które siłownią było. "Nie byłam tu od około sześciu miesięcy, bo spaliłam siłownię, niestety. Miałam dwie świeczki… Tak to się potoczyło" - przyznała. Na szczęście w domu włączył się alarm. Z pożaru ocalały tylko dwa urządzenia do ćwiczeń. Widać je za plecami Britney.

"Mogło być znacznie gorzej, więc jestem za to wdzięczna. Tak czy siak, lepiej ćwiczy mi się na dworze" – dodała we wpisie pod nagraniem. Na filmiku pokazała też zestaw ćwiczeń, które wykonuje ostatnimi czasy. Spears posiłkuje się hantlami i wplata do swojego treningu elementy jogi.

To właśnie w jodze widzi sposób na to, aby pomóc ludziom w dobie pandemii koronawirusa. "W ramach inspiracji dla mężczyzn, kobiet i ludzi na całym świecie, postaram się pokazywać jedną pozycję z jogi i jeden ruch z jogi na moim Instagramie każdego dnia. A wszystko to po to, aby inspirować innych, żebyśmy byli zdrowi na ciele i na umyśle, żebyśmy byli lepszymi ludźmi" – wyznała miesiąc temu.