Alice Cooper opublikował piosenkę, która powstała z gniewu na koronawirusa
Wokalista, wcześniej zachęcał fanów do tego, by z jego strony internetowej pobierali plik z testem tego utworu, a następnie przesyłali mu selfie z wyeksponowanymi tymi słowami piosenki, które uważają za najbardziej znaczące. Wyróżnione prace zostały wmontowane do zaprezentowanego dziś teledysku i przewijają się w jego tle.
Cooper jest wulkanem energii, a pandemia jakby go dodatkowo nakręcała. Gdy wybuchła, oświadczył: "Wszyscy jesteśmy razem. Niezależnie od tego, czyś artystą, czy fanem, bogatym czy biednym, mężczyzną czy kobietą, starszym czy młodym. I poradzimy sobie z tym razem. A kiedy to zrobimy, wrócimy do robienia tego, co lubimy". W premierowej piosence trzyma się tej retoryki i wykrzykuje, byśmy trzymali głowy wysoko, byli silni i zjednoczeni w walce.
Swoją ostatnią solową płytę, "Paranormal", Cooper wydał w 2017 roku. Nie znaczy to jednak, że od tamtej pory artysta próżnuje. Jest bowiem członkiem supergrupy Hollywood Vampires, którą stworzył z Johnnym Depp’em i Joe Perry'm (Depp gra w niej na gitarze i także śpiewa). W tym roku mieli przyjechać do Polski na sierpniowy Festiwal Legend Rocka w słupskiej Dolinie Charlotty. Występ przeniesiono jednak na rok przyszły.