Agnieszka Włodarczyk przegania "ludzi gnijących od środka"
Agnieszka Włodarczyk swoją czterdziestkę nazywa "magiczną". I dlatego kategorycznie nie zgadza się na kąśliwe komentarze o starości. "Co to za zarzut, ja się pytam? Tak, ludzie się rodzą, a potem dorastają, dojrzewają i się starzeją. To proces, w którym każdy każdego dnia bierze udział, więc zarzut jest z dupy, bo dotyczy nas wszystkich" - napisała w piątek na Instagramie. Aktorka zaznaczyła też, że będzie pokazywała na swoim profilu co chce i kiedy chce. "Jeśli kogoś to zaboli, żegnam ozięble" - stwierdziła kategorycznie.
Jednak na pożegnaniu nie poprzestaje. Postanowiła też blokować profile, z których – jak to ujęła – "płynie szambo", a nawet je zgłasza do administratora. Nawet kosztem obniżenia liczby obserwujących. "Wybaczcie, ale wolę obracać się w mniejszym, ale pozytywnym i optymistycznym gronie" - wyjaśniła.
Włodarczyk dosadnie określiła internautów, którzy swoimi irytującymi komentarzami psują jej samopoczucie. "Nie potrzebuję wokół siebie ludzi gnijących od środka" - zadeklarowała. Na koniec sprecyzowała, że chodzi o tych, którzy "lubią puścić śmierdzącego bąka nie na swojej przestrzeni".
Profil aktorki na Instagramie obserwuje obecnie 163 tys. osób. Prawdopodobnie niebawem będzie ich jednak mniej.