A może... podróż przedwojennym okrętem?
Robotnicze miasto Seixal, usytuowane na południowym brzegu aglomeracji lizbońskiej, nie posiada zbyt wielu ciekawostek, a turyści niechętnie tam zaglądają. Stosunkowo uboga gmina znalazła jednak sposób na przyciągniecie urlopowiczów.
W Seixal rozwijane są połączenia do miejsc przyrodniczych, zlokalizowanych w pobliżu rzeki Tag. Turystów przewożą tam właśnie przedwojenne repliki tradycyjnych okrętów. W atrakcyjnej wyprawie tzw. Szlakiem Ekologicznym można wziąć udział od kwietnia do października.
Wśród trzech portugalskich okrętów należących do gminy Seixal najstarszy pływa regularnie w delcie rzeki Tag od 1921 r.
Jak wyjaśnia Abel Monteiro, ekspert ds. turystyki, stare jednostki pływające mogą być także atrakcyjne dla turystów jako “zanurzone na dnie oceanu eksponaty”.
„Kilka lat temu władze miasta Portimao zdecydowały się na zatopienie kilku starych okrętów, wierząc że powstanie tam w niedługiej przyszłości infrastruktura do tzw. podwodnej archeologii” - wyjaśnił Monteiro.
Tradycyjne okręty często wykorzystywane są również jako elementy instalacji artystycznych. W przeszłości pracowała z nimi m.in. jedna z najsłynniejszych portugalskich artystek Joana Vasconcelos.
Z kolei w 2015 r. artystki ludowe z miasta Vila do Conde, w północnej części kraju, przygotowały gigantycznej wielkości nakrycie z koronek na kadłub repliki starego okrętu. Wyczyn 70 hafciarek został zapisany księdze rekordów Guinnessa.