Shakira przeżyła horror w noc poprzedzającą jej występ na Super Bowl
Po występie Shakiry i Jennifer Lopez w czasie przerwy Super Bowl w lutym 2020 roku do Federalnej Komisji Łączności zaczęły napływać skargi, że ich show miał zbyt wyzywający charakter i zahaczał o pornografię. Konserwatywni Amerykanie dopatrywali się w ich popisach nawiązań do orgii i striptizu, co ich zdaniem było naganne, zważywszy, że Super Bowl oglądały całe rodziny.
Dziś wiemy, że Shakira mogła wówczas odetchnąć z ulgą, że uwagi widzów dotyczyły tylko zbyt wyzywającej choreografii. Zapewne o wiele bardziej bała się tego, że skrytykowane zostaną jej włosy. Na łamach brytyjskiej edycji "Glamour" opowiedziała o dramacie, który przeżyła w związku ze swoją fryzurą tuż przed tym, jak pojawiła się na stadionie w Miami.
"Nie uwierzyłbyś, co mi się przydarzyło w noc przed Super Bowl. Otóż farbowałam włosy dokładnie tą samą farbą do włosów, której używam za każdym razem. I tej nocy moje włosy postanowiły stać się czarne!" – wyznała Kolumbijka w wywiadzie.
"Były wtedy moje urodziny, dochodziła północ. I oczywiście następnego dnia musiałem być gotowa, perfekcyjna i świeża. Ale nie, oczywiście musiał być jakiś dramat, zwłaszcza przed Super Bowl! Odchodziłam od zmysłów" – wspomina.
Piosenkarka i jej kolorysta nie złożyli broni. W ruch poszła m.in. woda utleniona. Po długich staraniach udało się uzyskać kolor, który Shakira była gotowa zaakceptować – jej pukle były bardziej brązowe niż czarne.