Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Nacjonalizm nie uratuje lodowców

Nacjonalizm nie uratuje lodowców
Lodowce topnieją, a politycy tacy jak Donald Trump mają zupełnie inne priorytety... (Fot. Getty Images)
Kibice serialu "Gry o Tron" są chyba najbardziej zorientowani w zrozumieniu nieobliczalnych posunięć głównych decydentów w obecnym świecie - Trump, Putin, Xi Jinping, Kim Dzong Un, Netanyahu. Trudno powiedzieć, aby ich decyzje w ostatnich trzech latach były w najlepszym interesie nie tylko ładu i pokoju na świecie, ale nawet nie w interesie własnego kraju.
Reklama
Reklama

Obecnie działają jakby na zasadzie zaskoczenia swoich sojusznikόw i oponentόw. Lubią grozić, prowokować, a w momencie zaognionej konfrontacji, łasić się i czarować, choć to ostatnie nie tak dobrze wszystkim wychodzi. Efekt ich działań widać na każdym kroku wśrόd kul, napięć i łez na Bliskim Wschodzie, na Pόłwyspie Koreańskim, na Ukrainie, czy na Morzu Południowochińskim.

Walka o fikcyjny Westeros też jest oparta o bezwzględną walkę o prestiż przywόdcόw, mający niewiele  do czynienia z interesem ludu. Buta, okrucieństwo, chęć zemsty, wiara we własne przeznaczenie czy żądza władzy są najczęstszą motywacją do czynόw w tym bogatym serialu telewizyjnym, opartym do pewnego stopnia na Wojnie Dwόch Rόż, z dorzuconymi smokami. Dlatego kibice serialu nie są tak szybko zaskoczeni nagłymi zmianami w dzisiejszej polityce międzynarodowej.

Od góry: Najwyższy Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un i sekretarz generalny Komunistycznej Partii Chin Xi Jinping. (Fot. Getty Images)

Lecz te niepoczytalne wybryki mają swoją osłonę ideologiczną w dzisiejszym świecie. Tą osłoną jest nacjonalizm, najczęściej podszywający się pod donoślejszy odcień zwykłego patriotyzmu. Ale często jest on zaprzeczeniem patriotyzmu, bo patriotyzm jest oparty na miłości do własnego kraju i do własnej kultury, łącznie z szacunkiem dla kultury innych państw. Natomiast na przykładzie nacjonalizmu mamy teraz coraz częściej całą armię małych Trumpόw i małych Putinόw uzasadniających swoje prowokacyjne wypowiedzi i zarządzenia na zasadzie ślepego wyolbrzymiania domniemanych praw własnego kraju bez oglądania się na prawa czy interesy innych państw. Każdy taki kacyk uprawia swoją własną wersję America First. Takie inicjatywy mają dać poczucie bezpieczeństwa bojaźliwym mieszkańcom ich własnego kraju podkreślając ich przynależność do szczepu opętanego mitami i kompleksami a osaczonego przez mniemanych wrogόw zewnętrznych i wewnętrznych.

Nacjonaliści chełpią się tym, że ich ideologia obecnie zdobywa świat. Wygrywają w wielu miejscach wybory szczegόlnie opierając się na atrakcyjnej polityce prorodzinnej, i tworzą nową jakość, ktόra zarazem zastępuje stary konserwatyzm i zwalcza rzekomo zdemoralizowany dekadencki świat liberałόw. Pozują i stąpają triumfalnie na swoich terenach zwalczając poprzednie podstawy gospodarki wolnorynkowej, ochrony praw człowieka i praw mniejszości, a zarazem wykpiwając prόby udzielania pomocy uchodźcom, zwalczania przejawόw rasizmu czy chroniących planetę przed chaosem klimatycznym.

Kłopoty z Brexitem odbijają się na całej Europie... (Fot. Getty Images)

Najlepszym przykładem tego nacjonalizmu w tym kraju jest Brexit. Zaciekłość skrajnych zwolennikόw ostrego Brexitu uniemożliwiło przegłosowanie skomplikowanego projektu wynegocjowanego z Unią przez Theresę May. Obecnie Brexit sparaliżował rząd, parlament i efektywną działalność obydwu głόwnych partii politycznych. Zwolennicy ostrego Brexitu i zwolennicy pozostania w Unii walczą ze sobą poza strukturami głόwnych partii i nie są w stanie kompromisowo godzić się na umiarkowany rządowy projekt wyjścia. Teraz Partia Konserwatywna pozbywa się swojego premiera. W tym samym czasie Jeremy Corbyn jest odizolowany od kolegόw swojego klubu parlamentarnego. Nikt nie ma należytego autorytetu, aby zakończyć w taki czy inny sposόb agonię Brexitu. Jest bezkrόlewie i paraliż.

Tymczasem stoi przed Wielką Brytanią i jej sąsiadami o wiele większe wyzwanie. Większe niż Brexit, większe niż groźby Putina, większe niż zawadiackie przechwałki Trumpa. W zeszłym tygodniu ONZ wydała 1 500-stronicowy raport na temat coraz większego zaniku różnorodności biologicznej i dramatycznego zagrożenia ekosystemόw na lądzie, w morzu i w powietrzu.

Gatunek ludzki już posunął się za daleko w niszczeniu naturalnych siedlisk dla wieleu innych gatunkόw fauny i flory. Doprowadził do niemal nieodwracalnego wzrostu temperatury naszej ziemi. Piszą, że “około 1 million gatunkόw wyginie, wiele z nich w ciągu najbliższych dekad, jeżeli nie podejmie się należnej akcji”. Lodowce roztapiają się, o 21 cm podniόsł się poziom morza od roku 1900, oceany i rzeki zatrute są nawozami sztucznymi, a ilość plastiku w morzach wzrosła dziesięciokrotnie od roku 1980. Zatrucie dwutlenkiem węgla zatruwa mieszkańcόw większych miast. 75% powierzchni lądόw zaznało zmian w wyniku działań ludzkości, 66% powierzchni oceanόw doświadczyło zmiany biologiczne wynikające z kontaktu z ludzkością, a przeszło 85% mokradeł zostało wysuszonych.

32 miliony hektarόw tropikalnych lasόw wycięto w latach 2010 do 2015, co dramatycznie zmniejsza ilość tlenu na planecie i likwiduje szanse nowych odkryć środkόw medycznych owocujących w roślinach tropikalnych. Litania strat trwa. A przyroda sama w sobie nie odrobi tych strat...

Donald Trump i Władimir Putin - czy działają na rzecz dobra swoich narodów i ludzkości?... (Fot. Getty Images)

A tymczasem w ostatnich 50 latach podwoiła się liczba ludzkich mieszkańcόw świata, globalna gospodarka wzrosła czterokrotnie, a globalny handel wzrόsł 10-krotnie. Bez ograniczeń w produkcji i w użyciu terenόw lądowych ludzkość nie zawrόci tego niszczącego trendu. Międzynarodowa umowa paryska miała wprowadzić ograniczenia w użyciu trujących wyziewόw, ale nie wszystkie kraje temu podlegają, a Stany Zjednoczone i Brazylia wręcz zachłystują się tym, że w ogόle tych zniszczeń i ciemnych przepowiedni nie uznają. Na helsińskiej konferencji Rady do spraw Arktyki, na przykład, gdy wyrażano troskę o topniejących lodowcach, amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo wyraził wręcz zadowolenia ze znikającej czapy lodowej, bo “tam leży 13% niewykrytych złόż naftowych na świecie, 30% nieodkrytego gazu”, a poza tym topienie się lodu ułatwi dostęp do dalszego wydobycia uranu, złota, brylantόw, no i łowienia ryb.

W Wielkiej Brytanii komisja rządowa Environment Agency ostrzegała w zeszłym tygodniu o możliwości jeszcze częstszych powodzi na terenach nadmorskich i wzdłuż rzek w wyniku zmian klimatycznych. Tłumaczono, że nie będzie można za każdym razem tylko budować coraz wyższych zapór przeciwpowodziowych. Kmomisja obliczyła, że przy ewentualnym wzroście temperatury o 4 stopnie Celsjusza nie będzie można zostawić decyzji zapobiegawczych poszczegόlnym terenom lokalnym i samorządom. Będzie trzeba planować ochronę przed powodzią według jednej wspόlnej strategii dotyczącej całego terenu lądowego Wielkiej Brytanii. Już 115 mil wybrzeża Wielkiej Brytanii odpisanych jest na straty, a ponad 1100 mil wybrzeża jest podatne na erozję.

Gdyby poziom morza wzrósł o 2 metry, 485 000 mieszkań byłoby nie do uratowania. W takim wypadku rząd brytyjski będzie musiał profilaktycznie podejmować decyzje dotyczące terenów, których nie da się już uratować przy przyszłych powodziach i przeprowadzić tamtejszych mieszkańcόw w bezpieczniejsze okolice. Environment Agency uważa, że 1 mld funtόw rocznie trzeba będzie wydawać centralnie na budowanie odpowiednich tam i inwestować w bardziej odporne budynki. Decyzje tego rodzaju może podejmować tylko rząd z autorytetem centralnie sterowany i wspόłpracujący z sąsiednimi państwami, ktόrym grozi podobny kataklizm.

Australijskie misie koala zagrożone są wyginięciem... (Fot. Getty Images)

Groźby nieuchronnego zatrucia naszej planety i dramatycznego wzrostu poziomu mόrz są obecnie największym wspόlnym wyzwaniem dla całej ludzkości. Wyrażnie tu widać konieczność wspόłpracy międzynarodowej w wprowadzeniu adekwatnych środkόw do podjęcia walki o wstrzymanie zmian klimatycznych. Aby podołać tej katastrofie, wszystkie kraje muszą dołożyć się finansowo i nie zrzucać odpowiedzialności na sąsiednie kraje. Ale obecne nurty nacjonalistyczne, broniące wyłączne krόtkowzrocznych interesόw gospodarczych swoich państw, będą tylko przeszkodą w podejmowaniu odpowiednich decyzji do ratowania naszej wspόlnej planety.

Na konferencji w Londynie w ostatni poniedziałek, organizowanej przez konserwatywny Bow Group, a poświęconej obronie nacjonalizmu, żaden z mόwcόw nie poruszył w ogόle sprawy zagrożenia środowiska.

I znόw kto lepiej nie zrozumie potrzebę wspόlnej akcji niż właśnie fani “Gry o Tron”? W obliczu groźby dla gatunku ludzkiego ze strony Krόla Nocy i armii umarłych połączyły się państewka i szczepy Westerosu, aby wspόlnie stawić czoło nowemu wrogowi. Gdyby nie ich dalekowzroczność i gotowość do poświęcenia własnych interesόw, armia umarłych mogłaby pokonać cały όwczesny świat. Tylko zdradziecka Cersei na swoim Żelaznym Tronie w Krόlewskiej Przystani odcięła się od wielkiej koalicji, ale ta Trumpowska krόtkowzroczność odizolowała ją od reszty mieszkańcόw i doprowadzi do jej ewentualnej zguby.

Czas skończyć z Brexitem, obalić mitomanię ruchόw nacjonalistycznych i przystąpić wspόlnie do ratowania naszej Ziemi dla dobra dzisiejszych młodszych pokoleń i ich potomkόw. A nacjonalizm lodowcόw nie uratuje.

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 3.89 / 9

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 10.05.2024
GBP 4.9961 złEUR 4.2979 złUSD 3.9866 złCHF 4.3984 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama