Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Kto Ty jesteś...

Unia Europejska otworzyła nam drzwi na świat. Przede wszystkim dała jednak niemal nieograniczoną możliwość życia i pracy za granicą. Od 1 maja 2004 roku z kraju wyemigrowało ponad 2 mln Polaków. Dlaczego podejmują taką decyzję?
Reklama
Reklama

Spotkałem trzy osoby, które wyjechały lub niedługo wyjadą poza Polskę. Spytałem, co o tym myślą.

Andrzej
Ma dwadzieścia dziewięć lat. Na Wyspy Brytyjskie wyjechał dobrych kilka lat temu. Na początku znalazł pracę w supermarkecie.

„Wykonywałem proste prace – układanie towaru, sprawdzanie cen, praca na kasie. Po jakimś czasie awansowałem, teraz zarządzam podległymi pracownikami – oni robią to, co ja robiłem wcześniej”.
Andrzej na początku miał problemy z językiem. „W szkole nie przykładałem się do angielskiego – nie przypuszczałem, że będzie mi potrzebny. W Polsce skończyłem studia na Akademii Wychowania Fizycznego, ale nie widziałem dla siebie perspektyw w kraju – i teraz jestem tutaj, w Wielkiej Brytanii”.

Andrzej szlifuje język angielski za pomocą kupionych programów komputerowych. Rozmawia też przez skype po angielsku – co ciekawe, rozmawia z innym Polakiem. „Zawsze się coś nauczę od niego, a on ode mnie”.
W domu z żoną Andrzej rozmawia po polsku. „Ona nie chce się uczyć angielskiego, mówi tylko po polsku”.
- Czy jesteś zadowolony z pobytu na Wyspach? – pytam Andrzeja.
„Tak, awansowałem w pracy, zarabiam w miarę przyzwoicie. Chyba wzięli mnie na to stanowisko, bo umiem się dogadać z ludźmi z Europy Środkowo-Wschodniej – dużo ich tu pracuje na niższych stanowiskach. Jak nie umieją po angielsku, to mój polski się przydaje”.
- A co myśli twoja żona?
 „Ona to widzi jako tymczasowe rozwiązanie - myśli, że wrócimy do Polski. Ale ja myślę, że raczej tu zostaniemy…”.

- Co ty myślisz o Polsce? Czy zostało coś w tobie co ciągnie cię do ojczyzny?
„Tutaj jest inaczej. Niby lepiej – bo perspektywy w pracy mam lepsze. Ale zostały we mnie wspomnienia z Polski. Ci ludzie, te pola uprawne, jak drobne prostokąciki – to wszystko pamiętam. Najlepiej gdyby w Polsce były warunki do życia, żebym nie musiał wyjechać. Jednak ciągnie do rodzinnych stron…”.

Sylwia
Sylwia obecnie mieszka w Polsce. Niedługo skończy studia z inżynierii lądowej. Dobrze zna angielski. „Jak skończę studia, od razu wyjadę za granicę. Chcę zarządzać pracownikami na budowie. W Polsce jako kobieta nie mam szans tego robić. Tutaj nie ma perspektyw”.
Sylwia myśli o wyjeździe do Iranu. „Tam teraz dużo się buduje. I też można dobrze zarobić. Wiem, że niektórzy mówią, że tam może być wojna, ale moim zdaniem to piękny kraj – spróbuję tam swoich sił”.

- Ale czy nie możesz w Polsce spróbować znaleźć pracy? – pytam.
„Nie. Nigdy, nigdy w Polsce to nie będzie możliwe. Na pewno. Tutaj nic się nie zmieni”.

Słucham słów Sylwii, a razem ze mną pewien Kanadyjczyk, który przyjechał do Polski i pracuje w szkole językowej. Widzę, jak on się dziwi. Samemu mi też jakoś dziwnie. Skąd ona może być tak pewna, że tutaj nic się nigdy nie zmieni?

Tomek
Tomek wyjechał do Irlandii, jeszcze gdy kraj ten wchłaniał dużą liczę imigrantów i był tam boom gospodarczy. W Polsce zostawił żonę, pojechał za granicę żeby zarobić i wrócić. Chwytał się różnych prac, był śmieciarzem, pracował jako robotnik w fabryce. Gdy nastały ciężkie czasy i zastój w gospodarce, wrócił do Polski. „Załapałem trochę angielskiego – takiego zwykłego, tak jak ludzie mówią”. W Polsce było mu ciężko znaleźć pracę, bo nie miał nawet matury. W Irlandii było łatwiej, ale do czasu.

„Wróciłem do Polski i dzięki pieniążkom zarobionym tam zacząłem budować dom. Trochę też rodzice pomogli w tym. Zrobiłem też zaocznie maturę”. Teraz Tomek dzięki siatce znajomych znalazł w Polsce lepszą pracę. Organizuje koncerty i wydarzenia kulturalne. Pomimo że nie ma skończonych studiów, ma smykałkę do tego zajęcia – jest naprawdę dobry. Urodziło mu się dwoje dzieci. Jest zadowolony. „Czasem jest ciężko, trzeba wstawać o wpół do szóstej rano, bo do pracy daleko mam. Ale żona też teraz ma zajęcie na część etatu, jakoś ciągniemy”.

- Jak oceniasz swoje doświadczenie z zagranicy? Co się w tobie zmieniło od tego czasu? – pytam Tomka.
„Wtedy to było jedyne możliwe rozwiązanie. Ale też dużo mnie to nauczyło. Bez tego pobytu byłoby trudno”.

***
Każda z tych trzech osób ma inną drogę życia, wyznaczoną jednak przez zmiany, jakie zaszły po 1 maja 2004 roku. A jaka jest Wasza historia?

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 4.37 / 137

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 31.05.2024
GBP 5.0056 złEUR 4.2678 złUSD 3.9389 złCHF 4.3471 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama