Renters seize on lower costs to live in UK cities
Ograniczenia związane z koronawirusem spowodowały spadek popytu na wynajem w ciągu ostatniego roku. To z kolei doprowadziło do spadku czynszów, w tym aż o 9,4 proc. w Londynie - podaje portal nieruchomości Zoopla.
Zoopla wskazuje, że na Wyspach przez ostatnie 12 miesięcy istniał rynek wynajmu dwóch prędkości. Poza brytyjską stolicą czynsze wzrosły o 3 proc. w ciągu roku do końca marca. Jednak koszt wynajmu w niektórych dużych miastach Wielkiej Brytanii spadł - w Edynburgu o 3,2 proc., a w Manchesterze o 1 proc.
W Londynie ten spadek był szczególnie wyraźny, a średnie czynsze stanowiły 42 proc. przeciętnego dochodu osoby samotnej mieszkającej w brytyjskiej stolicy. Dla porównania, w marcu ub. roku ten odsetek wynosił 49 proc., a pod koniec 2016 r. - aż 53 proc.
Jednak raport Zoopla sugeruje, że od Wielkanocy popyt na wynajem nieruchomości w mieście zaczął ponownie znacząco rosnąć.
Jednocześnie zmieniły się preferencje potencjalnych najemców. Priorytetem stała się prywatna przestrzeń zewnętrzna - odsetek osób poszukujących nieruchomości z ogrodami podwoił się od zeszłego roku.
"Dzięki ponownemu, stopniowemu otwieraniu brytyjskiej gospodarki, popyt na wynajem w centrach miast będzie rósł przez całe lato" - wyjaśnia Gráinne Gilmore, szefowa działu badań w Zoopla. "Oczywiście pod warunkiem, że restrykcje będą znoszone zgodnie z rządowym harmonogramem" - podkreśla ekspertka.
Czytaj więcej:
Niższe czynsze przyciągają najemców do centrum Londynu
Zakup mieszkania w Polsce "prawie o połowę tańszy niż najem"
Mieszkańcy Londynu masowo szukają domów poza brytyjską stolicą
Londyn: Ceny najmu spadły nawet o 26 proc., coraz więcej osób wyjeżdża ze stolicy
"Gazeta Wyborcza": Ceny najmu w Polsce lecą w dół