Pilots to reject 12,000 EUR offer for working on their days off

W liniach lotniczych Ryanair od ubiegłej środy trwa chaos. Na 6 tygodni zaplanowano odwołanie 2 tys. lotów. Szef giganta Michael O’Leary przeprosił klientów, a kryzys tłumaczył błędnym ustawieniem urlopów załogi. Przemilczał zaś fakt, że od początku roku do linii Norvegian Air przeszło 140 pilotów irlandzkiego przewoźnika.

Ryanair gorączkowo poszukuje nowych pracowników, oferując bonus w wysokości €10 tys. za podpisanie kontraktu. Dział kadr posuwa się nawet do kontaktowania się z pilotami, którzy aplikowali o pracę, ale nie podjęli zatrudnienia.

“Ryanair pytał, czy zrezygnowali dlatego, że nie było wakatów w bazach przez nich preferowanych. Jeśli tak, to pytają czy nadal są dostępni i kiedy mogliby zacząć” - dowiedział się “Irish Independent”.

Ofertą dodatkowych €12 tys. firma kusi natomiast swoich aktualnych pilotów do pracy w dni wolne. Kapitanowie otrzymaliby €12 tys./£12 tys. za wypracowanie w przyszłym roku 10 dni wolnych i wylatanie w sumie co najmniej 800 godzin. Pierwszym oficerom zaproponowano odpowiednio €6 tys./£6 tys.

Według dziennika, mimo odczuwanej presji, piloci mają zamiar odrzucić propozycję. Z oferty miała już zrezygnować załoga włoskiej bazy.

“Jeśli 350 pilotów stacjonujących w Dublinie także odrzuci propozycję kierownictwa, na szwank zostaną narażone już i tak napięte stosunki w pracy” - komentuje irlandzki dziennik.

Zgodnie z umową, urlopy pilotów mogą być w wyjątkowych okolicznościach odwołane. Najprawdopodobniej już podjęto taką decyzję wobec niektórych z nich.

Sytuacja przewoźnika nadal jest niepewna. Piloci pracujący aktualnie dla Ryanaira grożą strajkiem, jeśli warunki zatrudnienia się nie poprawią. W poniedziałek w Dublinie odbyły się 3 zebrania, podczas których dyskutowano nad głosowaniem w sprawie akcji protestacyjnej. W rozmowach wzięło udział 120 pilotów.

Choć lista odwołanych rejsów została już ujawniona, to jednak jeszcze możliwe jest, że piloci przegłosują wszczęcie strajku, co dodatkowo powiększy trwający w Ryanairze chaos.