"Isia" is the second Polish woman in the 3rd round of Australia Open
35. w światowym rankingu Radwańska po raz drugi w karierze pokonała 43. w tym zestawieniu Curenko, ale nie tak efektownie jak poprzednio. Pięć lat temu w 1/8 finału imprezy WTA w Brukseli 28-letnia krakowianka oddała ukraińskiej rywalce zaledwie jednego gema.
Mająca za sobą trudny - ze względu na spadek formy i kłopoty zdrowotne - rok Polka na otwarcie w Australii również potrzebowała do awansu trzech setów - pokonała Czeszkę Kristynę Pliskovą 2:6, 6:3, 6:2.
Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego po raz 12. z rzędu startuje w Australian Open. Najlepiej wspomina edycję z 2014 roku i sprzed dwóch lat, gdy dotarła do półfinału. W poprzednim sezonie odpadła w drugiej rundzie.
Do trzeciej rundy tegorocznych zmagań w Melbourne awansowała wcześniej już Magda Linette, która w piątek zmierzy się z Czeszką Denisą Allertovą. Poprzednio dwie polskie singlistki dotarły do trzeciej fazy zmagań w Melbourne 10 lat temu, a były nimi Agnieszka Radwańska i Marta Domachowska.
W Wielkim Szlemie zaś taka sytuacja miała miejsce poprzednio podczas ubiegłorocznego French Open za sprawą właśnie krakowianki i Linette.
Wynik meczu 2. rundy gry pojedynczej kobiet:
Agnieszka Radwańska (Polska, 26) - Łesia Curenko (Ukraina) 2:6, 7:5, 6:3.