Zwycięski Arsenal znów został liderem
Prowadzenie gospodarzom dał Declan Rice (19.), który trafił do bramki głową po dośrodkowaniu Bena White'a. Niespodziewanie w doliczonym czasie pierwszej połowy do remisu doprowadził Yoane Wissa (45+4.), ale całą odpowiedzialność za stratę gola ponosi bramkarz Aaron Ramsdale.
Anglik zbyt długo zbierał się do wybicia piłki w niegroźnej sytuacji i ostatecznie trafił w wykonującego wślizg reprezentanta DR Konga, a piłka wpadła do bramki.
Na przerwę Ramsdale schodził ze spuszczoną głową, pocieszany przez kolegów z zespołu. Przed rozpoczęciem drugiej połowy animuszu próbowali dodać mu miejscowi kibice, którzy oklaskiwali go na stojąco.
ð£️#Arsenal legend Martin Keown on the Brentford win: "Thankfully we’re now talking about Ramsdale maybe being the hero with the two great saves he made. Havertz, really important goal. You can see the relief from Ramsdale and you feel it within the stadium. That’s a significant… pic.twitter.com/zKliFRBSFE
— Arsenal News Channel (@Arsenalnewschan) March 9, 2024
Anglik zrehabilitował się, popisując się dwoma efektownymi interwencjami - przy strzałach Ivana Toneya i Nathana Collinsa - i ratując swój zespół przed stratą gola.
"Kanonierzy" wykorzystali to "odrodzenie" swojego bramkarza, zdobywając w końcówce zwycięskiego gola. Po drugiej tego wieczoru asyście White'a piłkę do siatki głową posłał Kai Havertz (86.). 24-letni Niemiec w każdym z czterech ostatnich spotkań ligowych wpisał się na listę strzelców.
Kiwior został zmieniony w 79. minucie.
Podopieczni Hiszpana Mikela Artety ostatnio w ekstraklasie nie mają sobie równych. Wygrali wszystkie ligowe mecze od początku 2024, w tym z Liverpoolem 3:1. W tym okresie zdobyli 33 bramki i stracili... cztery.