Wśród imigrantów w Polsce pracę fizyczną wykonuje więcej kobiet niż mężczyzn
Z raportu wynika, że wśród 7 tys. osób zatrudnianych przez Gremi Personal w charakterze pracownika fizycznego większość to kobiety.
"Na 4 500 kobiet pracuje obecnie 2 500 mężczyzn. Wśród zatrudnionych są narodowości z ponad 30 krajów, ale dominują Ukrainki (93 proc.) i Białorusinki (4 proc.)" - poinformowali autorzy opracowania. Dodali, że wśród mężczyzn również dominują pracownicy z Ukrainy (78 proc.) i Białorusi (10 proc.), a także z Gruzji (7 proc.) i Mołdawii (4 proc.).
Po dwóch latach pełnoskalowej rosyjskiej wojny w Ukrainie widać zmianę proporcji płci – przed 2022 rokiem zdecydowaną przewagę liczebną mieli mężczyźni. "W 2021 roku kobiety stanowiły mniej niż połowę zatrudnionych – 45 proc., w 2022 – 64 proc., w 2023 r - 59 proc." - porównano.
Eksperci wskazali, że w poszczególnych branżach również dominują kobiety: w automotive na 56 proc. kobiet przypada 44 proc. mężczyzn; w szeroko pojętej branży spożywczej (w którą wchodzi zarówno produkcja żywności, jak i przetwórstwo mięsa i ryb) jest zdecydowana przewaga kobiet – 70 proc.
W sektorze produkcji tylko nieznacznie jest więcej kobiet – o 10 proc. w stosunku do mężczyzn. "Jedynie w sektorze logistyki jest idealnie pół na pół" - dodano.
Wiceprezes Gremi Personal Karolina Szleszyńska wskazała, że od czasów pandemii największe braki kadrowe są w sektorze logistyki. "Na stanowisku z uprawnieniami UDT można o wiele więcej zarobić, niż w sektorze spożywczym" – dodała.
Jej zdaniem na proporcję płci na rynku pracy mają wpływ dwa czynniki – po pierwsze, w ciągu ostatnich dwóch latach liczebnie emigrację zarobkową sprzed wojny zastąpiły uchodźczynie. Fakt, że przybyły głównie młode kobiety z dziećmi lub innymi osobami zależnymi spowodował, że niejednokrotnie musiały podjąć się pracy zmianowej, żeby pogodzić obowiązki opiekuńcze" - zauważyła Szleszyńska.
Główny analityk Centrum Analitycznego Gremi Personal Yuriy Grygorenko podkreślił, że zmiana proporcji płci na rynku pracy zachodzi w kontekście trwającej wojny na Ukrainie.
"Realia geopolityczne skłoniły mężczyzn do obrony ojczyzny, co z kolei sprawia, że kobiety są bardziej skłonne do podjęcia pracy. Ten trend jest szczególnie widoczny w branżach takich jak automotive czy branży spożywczej, gdzie kobiety już dominują" - zaznaczył.
Jego zdaniem nie można bagatelizować roli migrantek z Ukrainy w polskim społeczeństwie. "Oprócz aktywnego uczestnictwa w życiu zawodowym, odgrywają one kluczową rolę we wsparciu rodzin pozostawionych na Ukrainie oraz w działalności organizacji wspierających ukraińskich żołnierzy, takich jak United24 czy Fundacja Gremi Personal" - wskazał.
Jak stwierdził, te dane nie tylko potwierdzają ewolucję rynku pracy, lecz także demonstrują siłę i determinację kobiet w obliczu trudności. "Ich udział jest nieoceniony w budowaniu i utrzymaniu stabilności gospodarczej, zwłaszcza w tak niepewnych czasach" - podkreślił Grygorenko.
Czytaj więcej:
Rynek pracy w Polsce podupada. Najtrudniej o pracowników na południu i wschodzie kraju
Raport: 64 proc. pracowników wolałoby dostać podwyżkę niż benefity
W Polsce coraz mniej ofert pracy dla informatyków
15 proc. polskich pracodawców planuje ograniczenia w dostępie do pracy zdalnej
Blisko jedną trzecią spośród 3 mln firm w Polsce prowadzą kobiety
Co druga ukrainka w Polsce nie pracuje, a co drugie ukrainskie dziecko nie chodzi do szkoly. Oznacza to, ze ukraincy sa tylko zarejstrowani w Polsce by pobierac zasilki, a zyja na ukrainie.
Bzdury. Mężczyźni po prostu częściej wyjeżdżają z Polski dalej na zachód Europy lub do USA. Sporo kobiet z Ukrainy zostało w Polsce tylko ze względu na "socjal" (800+) i zapewniony "dach nad głową", dodatkowo jako powód tej decyzj podają bliskość ukrainy... czyli to że mogą swoich bliskich/krewnych częściej odwiedzać. Widać to doskonale w okolicach Londynu gdzie od 2 lat młodzi ukraincy zaczynaja dominować w niektórych firmach. W jednej z firm w Surrey z kilkunasto osobowej grupy pracowników z Polski i Bułgarii obecnie został tylko jeden Polak (manager) i jeden Bułgar reszta to ukraincy.
SKORO 90% emigrantów z Ukrainy stanowią KOBIETY to jest to LOGICZNE
Smieszne tutuły w stylu "większość alimenciarzy to mężczyźni" a opiekę nad dziećmi dostaje 95% kobiety -heh