UK: 20-latkowie bardziej schorowani niż 40-latkowie. Odbija się to na rynku pracy
Do tej pory zakładano, że im ktoś jest starszy, tym większe jest prawdopodobieństwo, że nie będzie mógł pracować z powodu choroby - zauważa fundacja.
Tymczasem oficjalne dane pokazują, że zły stan zdrowia psychicznego młodych ludzi rośnie. Może to utrudniać ich edukację i prowadzić do wykonywania niskopłatnej pracy lub nawet długotrwałego bezrobocia.
Według badania z 2023 r., jedna na 20 młodych osób (5%) była bierna zawodowo ze względu na zły stan zdrowia.
Według raportu, młodzi ludzie mają obecnie najgorszy stan zdrowia psychicznego ze wszystkich grup wiekowych – co stanowi zwrot o 180 stopni w porównaniu z sytuacją sprzed dwudziestu lat, kiedy mieli oni najniższą częstość występowania powszechnych zaburzeń psychicznych.
W roku 2021/22 aż 34% młodych ludzi w wieku od 18 do 24 lat zgłosiło objawy zaburzeń psychicznych, takich jak depresja, stany lękowe lub choroba afektywna dwubiegunowa. W 2000 roku odsetek ten wynosił 24%.
More people in early 20s out of work from ill health than early 40s - study https://t.co/SZ29UbrSUW
— BBC News (World) (@BBCWorld) February 26, 2024
W rezultacie w latach 2021–2022 ponad pół miliona osobom w wieku od 18 do 24 lat przepisano leki przeciwdepresyjne.
Louise Murphy, starsza ekonomistka w Resolution Foundation, twierdzi, że "najbardziej powinniśmy się niepokoić, gdy słabe zdrowie psychiczne idzie w parze ze słabymi wynikami w edukacji".
"Ekonomiczne konsekwencje złego stanu zdrowia psychicznego są najbardziej dotkliwe w przypadku młodych ludzi, którzy nie studiują, a co trzeci młody człowiek, który nie ukończył studiów, cierpiący na powszechne zaburzenia psychiczne, jest obecnie bez pracy" – podsumowała.
Badanie wykazało, że młode kobiety radzą sobie gorzej i półtora raza częściej doświadczają złego stanu zdrowia psychicznego niż młodzi mężczyźni (41% w porównaniu z 26%).
Ponadto 79% osób w wieku od 18 do 24 lat, które są bezrobotne ze względu na zły stan zdrowia, posiada kwalifikacje jedynie na poziomie GCSE lub niższym.
Z raportu wynika, że jeśli dzieci w wieku od 11 do 14 lat cierpią na zły stan zdrowia psychicznego, istnieje trzykrotnie większe ryzyko, że nie zdadzą pięciu egzaminów GCSE, w tym z języka angielskiego i matematyki, w porównaniu z dziećmi zdrowymi.
Czytaj więcej:
Młode pokolenie porzuca pogoń za karierą i wybiera styl "ślamazary"
Brytyjscy millenialsi wciąż odczuwają skutki kryzysu finansowego z 2008 roku
Najliczniejszymi konsumentami napojów nisko- i bezalkoholowych w UK są młodzi ludzie
Młodzi ludzie w UK rezygnują z podejmowania pracy z powodu zbyt wysokich kosztów
Te ich choroby w wiekszosci przypadkow to hangover po szerokich baletach z bialym nosem i pelnych bebechach od alko i zimnych kebsow, a pozniej rano tel ze sciema do robo, ze psycha siada od niemilej codziennosci swiata i otoczenia... Leniom nie chce sie robic i kazda wymowka dobra.
Raczej bardziej lenistwo i cwaniactwo. Po co iść do pracy, skoro można dostawać kasę za darmo udając depresję. Co drugi dorosły ma albo depresję, albo ADHD. Gdyby nie dostawali na to zasiłków czy dodatków, nagle okazałoby się, że jednak 90% 'chorujacych' jednak jest zdrowych i chętnych do pracy.
Pokolenie robta co chceta. Dyscypliny im trochę wprowadzić a nie podawac wszystko na tacy. O pierdołe się potrafią pytać bo nie wiedzą ale telefon z włączonym netem w łapie trzymają. Wystarczy sprawdzić. Ale po co - skoro nauczeni są prowadzenia za rączkę. Więcej luzu im dać. Nie mylić z odbieraniem dzieciństwa, zabawy itd. Ale zakres obowiązków stosownie do wieku powinni mieć. W podstawówce na zbiory truskawek jeździłem. Potem zanim wydałem taka złotówkę to obejrzałem ja kilka razy ze wszystkich stron. A teraz tylko daj, daj i daj