Turniej WTA w Wuhan: Sabalenka zatrzymała rozpędzoną Fręch
26-letnia Polka w ostatnim czasie jest w życiowej formie. Wygrana w drugiej rundzie z Amerykanką Emmą Navarro była jej pierwszą z zawodniczką z czołowej dziesiątki światowego rankingu, dzień później natomiast pokonała 12. w świecie Brazylijkę Beatriz Haddad Maię.
Fręch na liście WTA zajmuje najwyższe w karierze 27. miejsce, a w poniedziałek na pewno ten wynik poprawi. Obecnie "wirtualnie" jest 24.
Wiceliderka światowego zestawienia, która od 28 października zastąpi Igę Świątek na szczycie listy WTA, okazała się jednak dla niej za mocna.
Białorusinka pozostaje niepokonana w Wuhan - wygrała tę imprezę w 2018 i 2019 roku, a później z uwagi na pandemię COVID-19 zniknęła ona z kalendarza. Piątkowe zwycięstwo poprawiło jej bilans w tych zawodach na 15-0.
Wcześniej w piątek w ćwierćfinale w Wuhan odpadła Magda Linette, która przegrała z Coco Gauff (nr 4.) 0:6, 4:6. Właśnie Amerykanka będzie rywalką Sabalenki w półfinale.
W Chinach nie gra liderka światowego rankingu Iga Świątek, która koncentruje się obecnie na znalezieniu nowego trenera i przygotowaniach do WTA Finals w Rijadzie (2-9 listopada).
Czytaj więcej:
Turniej WTA w Wuhan: Fręch i Linette awansowały do 1/8 finału