PŚ w judo: Kadra bez utytułowanego Kowalskiego, który kończy karierę
"Wyniki ostatnich badań, które zostały porównane z tymi z 2013 roku, nie wykazały poprawy w zakresie zrostu kostnego pomiędzy uszkodzonymi kręgami. Ryzyko jest zbyt duże, dlatego muszę zakończyć wyczynowe uprawianie sportu. Decyzję konsultowałem ze specjalistami z zakresu neurochirurgii, medycyny sportowej, ale także z trenerami i swoim najbliższym otoczeniem. Przez cały okres rekonwalescencji miałem świadomość, że może przyjść moment, kiedy będę musiał się wycofać" - wyjaśnił Kowalski, który wywalczył srebrne medale ME w Tbilisi (2009) i Czelabińsku (2012 rok).
Kilka tygodni po tym drugim sukcesie uległ poważnemu wypadkowi drogowemu. Długotrwała leczenie i rehabilitacja m.in. kręgosłupa sprawiły, że na tatami wrócił po dwuletniej przerwie. Wygrał turniej w Bańskiej Bystrzycy i był drugi w mistrzostwach kraju. Wydawało się, że powalczy w kwalifikacjach o udział w igrzyskach Rio 2016.
"Zasmuciła mnie informacja o zakończeniu kariery przez Tomka Kowalskiego" - stwierdził wybitny judoka Paweł Nastula. "Kadra traci wartościowego zawodnika, który miał szansę na medal igrzysk. To przemyślana, choć odważna decyzja, ale nie może ryzykować zdrowia" - dodał mistrz olimpijski z Atlanty, dwukrotny mistrz świata i trzykrotny mistrz Europy.
Na tatami na Torwarze rywalizować będzie około 280 zawodników z 44 krajów. Ostateczna liczba zgłoszonych będzie znana w piątek przed wieczornym losowaniem. Stołeczny turniej zaliczany jest do kwalifikacji olimpijskich. Za pierwsze miejsce otrzymuje się 100 punktów, za drugie - 60, za trzecie - 40 itd.
Pod nieobecność Kowalskiego, do najsilniejszych punktów polskiej reprezentacji powinni należeć: jego rywal z kategorii wagowej Paweł Zagrodnik (66 kg), Damian Szwarnowiecki (73 kg), Łukasz Błach (81 kg) i Maciej Sarnacki (+100 kg). Najstarszym zawodnikiem w kadrze jest 34-letni Krzysztof Wiłkomirski (73 kg), brązowy medalista MŚ i ME. Turniej w Warszawie wygrał w 2001 roku, zaś przed czterema laty był drugi.
"Z racji wieku spokojnie podchodzę do tego startu. Będę się cieszył z medalu w każdym kolorze, choć konkurencja jest bardzo mocna, a moja forma jeszcze nie optymalna" - stwierdził Wiłkomirski.
Polakom trudno będzie powtórzyć wyczyny zawodniczek kobiecej ekipy narodowej, które rok temu (w edycji 2015 panie w tym terminie startują w PŚ Pradze) przed własną publicznością wywalczyły jeden medal srebrny (Halima Mohamed-Seghir 63 kg) oraz dwa brązowe (Ewa Konieczny 48 kg, Katarzyna Kłys 70 kg).
"Powtórzenie ubiegłorocznego rezultatu kobiet byłoby znakomitym osiągnięciem. Mamy kilku bardzo mocnych judoków, którzy w sezonie 2014 wiele razy stawali na podium imprez rangi Grand Slam, Grand Prix i PŚ" - przyznał dyrektor sportowy Polskiego Związku Judo Adam Maj.
Trener Piotr Sadowski powołał 28 zawodników - po czterech w każdej z siedmiu kategorii. Jego podopieczni kończą zgrupowanie w Cetniewie, wcześniej byli trzy tygodnie na obozie w Japonii.
Reprezentanci Polski czekają na wygraną w warszawskim PŚ od 2007 roku; ostatnim triumfatorem jest Przemysław Matyjaszek (100 kg). Z kolei równo dziesięć lat temu zwyciężył Tomasz Adamiec (73 kg).
"Tegoroczny turniej jest bardzo silnie obsadzony, a takie ekipy, jak Korea Południowa, Brazylia czy Uzbekistan przysłały medalistów igrzysk i mistrzostw świata. Mocne kadrowo są też reprezentacje Mongolii i Kazachstanu. Zapowiadają się spore emocje" - uważa Adamiec, brązowy medalista ME 2007, obecnie pracujący jako trener i komentator telewizyjny.
W sobotę rywalizacja odbywać się będzie w wagach 60, 66 i 73 kg, zaś w niedzielę - 81, 90, 100 i +100 kg. Początek walk eliminacyjnych o godz. 09:00 czasu GMT.
