Eurovision Party London odwołane. Wszystko przez udział Izraela w konkursie
Organizatorzy londyńskiego wydarzenia uważają, że piosenka reprezentująca ten kraj łamie eurowizyjną zasadę, zgodnie z którą utwór nie może mieć odniesień politycznych.
"Po długich dyskusjach z organizatorami Eurovision Party London, razem podjęliśmy decyzję o braku transmisji tegorocznego finału Konkursu Piosenki Eurowizja, dopóki w konkursie uczestniczył będzie Izrael. Eurovision Party London przez lata był ukochanym partnerem The Rio Cinema, a w przyszłości dalej będziemy z nimi współpracować. Mocno wierzymy w to, że Eurowizja posiada moc łączenia ludzi z całego świata. Kiedy jej podstawowe wartości takie jak inkluzywność, równość i uniwersalność są przestrzegane, może być prawdziwą siłą działająca na rzecz dobra. Mamy nadzieję, że już wkrótce znów będziemy, cytując nasze hasło, Zjednoczeni Przez Muzykę. Będziemy nadal organizować zbiórki pieniędzy dla wspieranych przez nas organizacji charytatywnych, w tym Lekarzy bez Granic i Pomocy Medycznej dla Palestyny" – czytamy na oficjalnym profilu kina na platformie społecznościowej X.
London cinema cancels a screening of the Eurovision final because Israel is competing in the singing competition.
— Oli London (@OliLondonTV) March 17, 2024
Organizers for Eurovision Party and Rio Cinema claimed they made the decision to cancel in the interests of ‘inclusivity’ and ‘equality.’ pic.twitter.com/UieyU5IZhu
Oświadczenie Rio Cinema popierają organizatorzy Eurovision Party London. Ich opinia na ten temat również znalazła się na portalu X.
"Po trudnej dyskusji z przedstawicielami kina Rio Cinema i jego radą powierniczą, z ciężkim sercem zdecydowaliśmy się na to, by nie organizować w tym roku naszej wspólnej imprezy" – czytamy we wpisie, którego druga część to powtórzenie prawie dokładnie tych samych słów co w oświadczeniu kina.
Tegoroczna Eurowizja odbędzie się w szwedzkim Malmo. 9 i 11 maja rozegrane zostaną półfinały, a 13 maja finał. Kontrowersje związane z udziałem w nim Izraela dotyczą utworu przygotowanego przez ten kraj na tegoroczny konkurs. Jego tytuł, "October Rain" ("Październikowy deszcz"), odnosił się do ataku Hamasu na Izrael, do którego doszło 7 października ubiegłego roku.
W słowach piosenki, wykonywanej przez Eden Golan, również znalazły się odniesienia do tej tragedii. Tym samym utwór łamał reguły Eurowizji jako zbyt polityczny. Po zmianie słów oraz tytułu na "Hurricane" ("Huragan"), piosenka została dopuszczona do konkursu.
Sprawa ta wywołała dyskusję wśród znanych osób, zarówno ze świata polityki, jak i rozrywki. W ubiegłym tygodniu dwóch belgijskich ministrów przekonywało, że Izrael powinien zostać odsunięty z konkursu. Przeciwko Izraelowi wypowiedział się również brytyjski uczestnik konkursu, Olly Alexander.
Po drugiej stronie barykady stoją celebryci popierający Izrael, którzy podpisali się pod listem otwartym domagającym się dopuszczenia Izraela do konkursu. Wśród nich znaleźli się m.in. aktorzy Helen Mirren i Liev Schreiber oraz Gene Simmons z zespołu Kiss.
Czytaj więcej:
Liverpool zarobił £55 mln na organizacji finału Eurowizji w ubiegłym roku