Austria ograniczy napływ pracowników z innych krajów UE
Jak donosi "SZ" rząd austriacki uchwalił "bonus za zatrudnienie". Przewiduje on obniżenie o połowę wysokości składek na ubezpieczenie społeczne dla właścicieli firm zatrudniających osoby mieszkające w Austrii.
Kanclerz Christian Kern przekazał, że władze liczą na powstanie 160 tys. nowych miejsc pracy i co za tym idzie na obniżenie wysokiej stopy bezrobocia, wynoszącej obecnie 10 proc. Rząd w Wiedniu przeznaczy na ten program 2 mld euro.
"SZ" zwraca uwagę, że miejsca pracy zajmowane w przyszłości przez nowych imigrantów z Europy Wschodniej czy Niemiec, nie będą dotowane. Przedsiębiorcy zatrudniający takie osoby znaleźliby się w sytuacji gorszej niż firmy dające pracę osobom mieszkającym w Austrii. Zdaniem rządu w Wiedniu projekt nie narusza unijnego prawa, ponieważ kieruje się nie narodowością lecz terminem przyjazdu i w zasadzie nie stawia obywateli Austrii w uprzywilejowanej sytuacji.
Z projektu wynika, że beneficjentami nowych przepisów byliby bezrobotni, osoby zmieniające pracę, pracownicy, którzy przeszli szkolenie w Austrii i fachowcy z krajów spoza UE mający specjalne pozwolenie na pracę.
Zdaniem "SZ" rząd "kopiuje politykę prawicowych populistów" domagających się preferowania na rynku pracy własnych obywateli. Krytycy zarzucają rządowi uprawianie polityki w stylu USA - "Austria first".
W Austrii rośnie co prawda liczba miejsc pracy, jednak z tej pozytywnej tendencji korzystają niemal wyłącznie obcokrajowcy z UE. Od roku 2008 pracę w Austrii znalazło 215 tys. cudzoziemców. W tym czasie liczba pracujących obywateli Austrii zmniejszyła się o 16 tys. Tendencja wzrostowa jest szczególnie widoczna wśród imigrantów z Europy Wschodniej. Liczba pracowników z tego regionu UE w latach 2010-2016 wzrosła ponad dwukrotnie, ze 120 tys. do 280 tys.