More than a million living in pockets of hidden poverty in England, says study
"Miary stosowane przez rząd w celu ukierunkowania finansowania i wsparcia nie uwzględniają potrzebujących na obszarach, na których osoby ubogie - często pochodzące spoza kraju - żyją obok tych zamożnych" - ostrzegają eksperci Queen’s University w Belfaście.
Według ostrożnych szacunków, w samej Anglii jest nawet 1,3 mln takich osób. Nie otrzymują one przysługującej im pomocy, ponieważ ich ubóstwo jest "maskowane" przez zamożnych sąsiadów.
Naukowcy zauważyli, że osób tych "nie wychwytują" żadne systemowe systemy wsparcia, ponieważ środki pomocowe najczęściej finansowane są z funduszu na rzecz przeciwdziałania deprywacji. Droższe dzielnice zazwyczaj klasyfikowane są jako "obszary o niewielkim stopniu deprywacji".
Queen’s University w Belfaście alarmuje, że problem występuje w wielu ośrodkach miejskich o dużej liczbie imigrantów, przy czym jest najbardziej powszechny w Londynie, Oksfordzie i Manchesterze.
Naukowcy zauważają, że np. 220 tys. mieszkańców pochodzenia pakistańskiego i prawie 200 tys. mieszkańców z Bangladeszu należą do grona 10 proc. najbardziej ubogich i potrzebujących grup w kraju. Pomimo tego, żyją oni na obszarach, które nie zaklasyfikowano jako dzielnic z problemem ubóstwa.
Według ekspertów, zamożne dzielnice "skutecznie maskują także inne problemy, takie jak niski poziom wykształcenia mieszkańców, wysokie bezrobocie, zły stan zdrowia czy zbyt ciasne mieszkania".
Teraz badacze stworzyli nowy wskaźnik - IMD (index of multiple deprivation) - który uwzględnia rzeczywistą sytuację wielu gmin i dzielnic oraz "wyłapuje" zamieszkujących je osób o odmiennym pochodzeniu etnicznym. Queen’s University w Belfaście ma nadzieję, że wskaźnik ten będzie wykorzystywany w przyszłości przez lokalne władze, aby lepiej zarządzać strukturami pomocy.
Czytaj więcej:
Hiszpania: 12 mln osób zagrożonych ubóstwem. Co 6. nie stać na ogrzewanie zimą
Raport: Ponad milion dzieci w UK dotkniętych w 2022 r. skrajnym ubóstwem
Premier Sunak: "W tych niebezpiecznych czasach musimy bronić tego, co słuszne"